W telewizji
W telewizji
Domową atmosferę schroniska wypatrzyły ogólnopolskie media. Jeden z tygodników na łamach zamieścił obszerną relację. Artykuł "U pani Marii za piecem - tym, którym w życiu nie wyszło, stworzyła prawdziwy dom" przedstawia perypetie ów-czesnych mieszkańców. Niespełna przed dwoma laty Wąworków odwiedziła aktorka Teresa Lipowska, serialowa Barbara Mostowiak z "M jak Miłość". Telewizja Polska w programie z cyklu "Szansa na życie" ukazała działalność stowarzyszenia i życie w schronisku. Na ekranie zobaczyliśmy zadowolonych mieszkańców, którym nic nie brakuje. Jedzą obfite posiłki, wyglądają na szczęśliwych. W jednej ze scen pensjonariusz opowiada o Marii Janik, prawie jak matce, dogadzającej lokatorom najlepiej jak potrafi. Ten sam pensjonariusz na temat schroniska oraz Marii Janik, podczas ostatniego zamieszania wygadywał same złe rzeczy.
Schronisko w Wąworkowie powstało, aby w awaryjnych sytuacjach na kilka dni, tygodni zapewnić dach nad głową, najczęściej bezdomnym. Ponad dziesięć lat temu, budynek bezpłatnie użyczyła gmina Opatów. 73-letnia Janikowa, zarządzająca schroniskiem, cieszy się, że od przeszło dziesięciu lat kolejne święta spędza z osobami bez dachu nad głową. Oprócz dziewięciu mieszkańców schroniska, na wigilię przyszli goście spoza placówki.
- Bardzo dziękuję, że znaleźliście państwo czas, by nas odwiedzić, wesprzeć w tworzeniu świątecznej atmosfery w naszym domu - zwróciła się do gości.
Obecnie w schronisku w Wąworkowie mieszka dziewięcioro pensjonariuszy. Wszyscy siedli przy świątecznym stole, połamali się opłatkiem, zjedli wigilijne potrawy, przygotowane przez wolontariuszy pomagających Janikowej w schronisku.
Podczas kolędowania na twarzach samotnych rysowało się wzruszenie i tęsknotę za prawdziwym domem i kochającą rodziną. Gwardian opatowskiego klasztoru bernardynów, ojciec Tacjan Mróz i Julia Mirecka, szefowa Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Opatowie nie odmówili zaproszenia na spotkanie opłatkowe.
- Na próżno żyje człowiek, który niczego nie daje. Pani Maria obdarza wszystkich mieszkańców schroniska ciepłem, opieką. Oddaje im swój czas, swoje serce. Zamieszanie wokół schroniska kosztowała ją dużo zdrowia i nerwów - kierowali słowa w stronę Marii Janik.
W lutym tego roku schronisku w Wąworkowie zarzucono brak należytej opieki nad mieszkańcami oraz skandaliczne warunki lokalowe. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Opatowie pod kątem narażania mieszkańców na utratę zdrowia i życia mieszkańców, ale śledztwo umorzono.
Zdaniem prezes Janik, komuś zależało na przejęciu budynku, położonego w niezwykle malowniczym miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?