Organizatorka starachowickiego czarnego protestu: - Jesteśmy z siebie dumne

Jak organizatorki oceniają poniedziałkowy czarny protest w Starachowicach?

Jesteśmy z siebie bardzo dumne, ponieważ udało nam się zorganizować coś, czego wcześniej nie robiłyśmy. Cieszymy się, że przyszło wiele kobiet, które nas wspierały. Nie tylko kobiet. Z dobrym słowem przychodzili również panowie. Było też wiele miłych słów w internecie. Cieszy to tym bardziej, że protest zorganizowało nas tylko osiem. Dodam, że wszystkie apolitczne.

Akcja została zorganizowana zaledwie w pięć dni.

Najpierw w interenecie szukałyśmy informacji o tym, czy ktoś organizuje protest w Starachowicach._Okazało się, że nie, więc postanowiłyśmy same coś zorganizować. Każdego dnia, każdej godziny zgłaszało się coraz więcej pań. Nie znałyśmy się. Po raz pierwszy spotkałyśmy się w ubiegłym tygodniu przy fontannie. Wszystkich spotkań było w sumie trzy. W tym czasie ułożyłyśmy plan i scenariusz protestu, podzieliłyśmy się pracą. Napisałyśmy przemówienia, znalazłyśmy autentyczne historie kobiet, zorganizowałyśmy nagłośnienie, zadaszenie, stosowne pozwolenia, wydrukowałyśmy ulotki, zrobiłyśmy transparetny, czarne kwiaty - wszystko po to, aby zademonstrować nasz sprzeciw wobec ewentulanego zaostrzenia przepisów ustawy o planowaniu rodziny.

Co dalej?

Jeszcze nie wiemy. Dotychczas wszystko działo się spontanicznie, każda z nas mocno zaangażowała się emocjonalnie, każda z innego powodu. Planujemy w przyszłym tygodniu spotkanie, aby tak naprawdę się poznać.Myślimy sobie po cichu, że nie chcemy marnować swojego potencjału. Że trzeba będzie coś jeszcze zdziałać.