Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orkan szalał nad Kazimierzą Wielką. Są duże zniszczenia, trwa usuwanie szkód

Adam Ligiecki
Orkan szalał w Kazimierzy Wielkiej - gigantyczna wichura wyrwała z korzeniami srebrzyste świerki rosnące przed budynkiem szpitala.
Orkan szalał w Kazimierzy Wielkiej - gigantyczna wichura wyrwała z korzeniami srebrzyste świerki rosnące przed budynkiem szpitala. ZDZISŁAW PILARSKI
Gwałtowna wichura przeszła nad regionem kazimierskim w nocy z niedzieli na poniedziałek. Siejąc zniszczenie także w stolicy powiatu.
Nawałnica wyrządziła duże szkody także w kazimierskim parku miejskim. Dziesiątki drzew zostało zniszczonych przez wichurę.
Nawałnica wyrządziła duże szkody także w kazimierskim parku miejskim. Dziesiątki drzew zostało zniszczonych przez wichurę. ZDZISŁAW PILARSKI

Nawałnica wyrządziła duże szkody także w kazimierskim parku miejskim. Dziesiątki drzew zostało zniszczonych przez wichurę.
(fot. ZDZISŁAW PILARSKI)

W Kazimierzy Wielkiej ataku żywiołu nikt się nie spodziewał. W niedzielę było bardzo ciepło (ponad 30 kresek na termometrze) i słonecznie; jedynie około godziny 16 pokropił lekki deszczyk.
Sytuacja diametralnie zmieniła się wieczorem. Po godzinie 21 niebo nad miastem rozdarły błyskawice, potem uderzył potężny podmuch wiatru. Nawałnica nadciągnęła z Małopolski, od strony Miechowa.
Wichura przewracała drzewa, wyrywała je z korzeniami. "Kosiła" też betonowe słupy trakcji energetycznej, łamiąc je jak zapałki. Zerwane przewody to nie wszystko - wiatr pozrywał także lub poważnie uszkodził dachy na wielu domach.

W alejkach w parku miejskim, gdzie w niedzielę wieczorem odbywał się I Przegląd Kapel i Obyczajów Weselnych, leżało kilkadziesiąt powalonych drzew. Rosłe świerki srebrzyste przed szpitalem w centrum miasta zostały wyrwane z korzeniami. Obok kładki na rzece Małoszówce przyroda utworzyła nawet... dodatkową przeprawę - zwalona przez wichurę topola połączyła brzegi "kazimierskiej Sekwany".
- Wichura? To mało powiedziane. Prawdziwy orkan szalał nad Kazimierzą! Takiego ataku żywiołu jeszcze u nas nie widziałem - twierdzi jeden z mieszkańców, którego domostwo ucierpiało na skutek nocnej nawałnicy.

W poniedziałek od rana trwało "sprzątanie po orkanie". Służby komunalne czyściły chodniki i alejki, usuwały powalone drzewa i konary; także świerki leżące przed szpitalem. Mieszkańcy naprawiali zniszczone dachy na budynkach, garażach, pawilonach.

Pełne ręce roboty mieli też strażacy. W sumie ponad 70 razy wzywani byli do interwencji, gdyż nocna nawałnica przeszła nad znaczną częścią powiatu kazimierskiego.

Potężny wiatr zrywał dachy budynków i linie energetyczne. Najwięcej problemów sprawiały jednak "wiatrołomy" - powalone drzewa, które usuwali strażacy z kazimierskiej Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej oraz druhowie Ochotniczych Straży Pożarnych.

Do tragicznego zdarzenia doszło w Kocinie, w gminie Opatowiec. Przewody zerwanej trakcji energetycznej uderzyły tam w oborę, śmiertelnie rażąc prądem 12 krów.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu KAZIMIERSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie