Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orlen Superliga. -Przegraliśmy, ale my nie będziemy pisać pism, grozić sądem - powiedział trener Industrii Talant Dujszebajew

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Przegraliśmy, ale my nie będziemy pisać pism, grozić sądem - mówi Talant Dujszebajew.
Przegraliśmy, ale my nie będziemy pisać pism, grozić sądem - mówi Talant Dujszebajew. Piotr Polak/PAP
- Przegraliśmy, ale my nie będziemy pisać pism, grozić sądem - powiedział po Świętej Wojnie w Hali Legionów trener Industrii Kielce Talant Dujszebajew. Jego zespół uległ Orlenowi Wiśle Płock 28:29.

Komentarze po meczu Industria Kielce - Orlen Wisła Płock

- Gratulacje dla moich zawodników, że nie załamali rąk. Mimo tego, co działo się na boisku. Przegrywaliśmy już sześcioma bramkami, ale doprowadziliśmy do remisu. Przegraliśmy, ale my nie będziemy pisać pism, grozić sądem. Nawet jak przegrywamy w taki sposób, nie gadamy. Walczymy dalej – mówił po spotkaniu Tałant Dujszebajew, trener Industrii Kielce.

- Błędy (sędziów - przyp. red.) były w dwie strony. Ten wynik nie świadczy o tym, że oni grali dużo lepiej, mieli jednak jakąś pomoc. No, ale nie wiedziałem jaką… Chociaż wiem, że za takie słowa związek będzie mnie karał. Demokracja jest tylko w jedną stronę. Sędziowie i stolik pozwolili na taką grę od początku. Później każdy grał na tyle, na ile miał pozwolenie. Oczywiście, graliśmy przeciwko dobrej drużynie, ale muszę trzymać język za zębami – dodał trener Dujszebajew.

-Fantastycznie, ze się w końcu udało wygrać w Kielcach. To był prawdziwy roller coaster. Prowadziliśmy już znacznie większą różnicą bramek, ale rywale doprowadzili do wyrównania. Ale w końcówce zdobyliśmy decydujące trafienie. Radość w naszym zespole jest ogromna

– powiedział Michał Daszek, który zdobył zwycięska bramkę dla swojej drużyny w ostatniej sekundzie spotkania w Hali Legionów w Kielcach.

MVP spotkania został Marcel Jastrzębski, bramkarz Orlenu Wisły Płock. - Bardzo się cieszę z tej nagrody, ale przede wszystkim z cennego zwycięstwa. Mogliśmy wygrać wyżej, ale w drugiej połowie straciliśmy bardzo dużo bramek – mówił po meczu Marcel Jastrzębski.

Po przerwie spowodowanej kontuzją zagrał Arkadiusz Moryto, skrzydłowy Industrii Kielce, który miał problem z barkiem.

- Żal straconej bramki w ostatnich sekundach. Mimo, że graliśmy u siebie, to uważam, że kwestia pierwszej lokaty po rundzie zasadniczej jest dalej otwarta. Gdybyśmy przegrali pięcioma, sześcioma bramkami, to w Płocku trudno byłoby to odrobić - mówił po spotkaniu w Hali Legionów

Arkadiusz Moryto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie