Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Orlicz Suchedniów - Janina Libiąż 0:1. Bili głową w mur…

Robert KACZMAREK
Grzegorz Skarbek (z prawej) wraz z kolegami z suchedniowskiego Orlicza przegrał niedzielne spotkanie z Janiną Libiąż 0:1. Fot. Robert Kaczmarek
Grzegorz Skarbek (z prawej) wraz z kolegami z suchedniowskiego Orlicza przegrał niedzielne spotkanie z Janiną Libiąż 0:1. Fot. Robert Kaczmarek fot. Robert Kaczmarek
W trzecioligowym meczu pomiędzy Orliczem Suchedniów a Janiną Libiąż górą okazali się goście. Bramkę dla libiążan zdobył w 43 minucie Konrad Szafran.

[galeria_glowna]

Janusz Cieślak, trener Orlicza Suchedniów:

Orlicz Suchedniów - Janina Libiąż 0:1. Bili głową w mur…

Janusz Cieślak, trener Orlicza Suchedniów:

- W ciągu tygodnia rozegraliśmy trzy mecze. Mamy wąską kadrę i to na pewno odbiło się fizycznie na niektórych piłkarzach. Zagraliśmy dziś na tyle, na ile było nas stać. Do końca będziemy jednak walczyć o utrzymanie w trzeciej lidze.

Piłkarze Orlicza Suchedniów ulegli na własnym boisku Janinie Libiąż 0:1. Walka o utrzymanie w trzeciej lidze będzie dla nich coraz trudniejsza, ale trener Janusz Cieślak zapowiada, że jego zespół nie podda się do końca.

W ostatnich dwóch spotkaniach przeciwko Lubaniowi Maniowy oraz Limanovii Orlicz zgromadził łącznie cztery punkty i pojawiła się realna szansa na opuszczenie spadkowego, czternastego miejsca w tabeli. Niestety, w meczu z Janiną biało-niebieskich znów dopadła niemoc. W pierwszych 30 minutach gra toczyła się głównie w środku pola. Miejscowym kibicom mocniej zabiły serca dopiero w 35 i 39 minucie.

Najpierw kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z około 25 metrów popisał się Adrian Sobczyński, golkiper Janiny z trudem sparował piłkę. Potem na przedpole bramki gości wrzucił piłkę Mateusz Zacharski, głową strzelał kapitan Orlicza Michał Kubiec, ale posłał futbolówkę minimalnie obok słupka. Kiedy wydawało się, że gospodarze łapią wreszcie swój rytm, dostali gola "do szatni". Zawodnicy z Libiąża wykonywali rzut rożny, doszło do zamieszania w okolicach szesnastki suchedniowian, miejscowi obrońcy pozostawili bez opieki Konrada Szafrana, ten z około ośmiu metrów dobił piłkę do siatki.

Na początku drugiej połowy Orlicz zerwał się do ataku. W 49 min. Grzegorz Skarbek wrzucił piłkę na 10 metr od bramki Janiny, do futbolówki dopadł Karol Mojecki, ale huknął nad poprzeczką. Niestety, już do końca meczu kolejne próby suchedniowian przypominały bicie głową w mur. Nieskuteczne, bo ostatecznie trzy punkty pojechały do Libiąża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie