Kolędowanie rozpoczęło się przy budynku „starej szkoły”, skąd orszak kolędniczy na czele z gwiazdą, turoniem i szczodrymi życzeniami skierował się w stronę gospodarstwa agroturystycznego "Wojtasówka”. Tam przy poczęstunku kolędowanie zakończyło się wspólnym śpiewaniem i rozmowami o kolędniczych zwyczajach.
Jak powiedziała Halina Sadecka z Akademii Kobiet Twórczych najpiękniejszą polską tradycją związaną z obchodami świąt Bożego Narodzenia jest właśnie wspólne kolędowanie, które ma łączyć i jednoczyć, dlatego członkinie Akademii Kobiet Twórczych AKT zainicjowały wspólne kolędowanie. Wszystko po to, by propagować wiedzę o dawnych różnorodnych i pełnych symboli zwyczajach kolędniczych w regionie, w celu ich przywrócenia i popularyzacji oraz by tworzyć okazję do wzajemnych spotkań, kontaktów i wspólnego spędzania czasu a także świętowania w oparciu o miejscowe tradycje. - Okres Bożego Narodzenia to nie tylko święta, ale też cały czas takiego przygotowania do wiosny, w którym się dobrze życzy innym, szczodrze życzy - mówiła Halina Sadecka. - Bo od dobrych życzeń, od tego jak wobec siebie zachowujemy się zależy nasza przyszłość. Dbamy o to, aby świętować w takich szczególnych okolicznościach, kiedy rok obrzędowy i rok gospodarczy podkreśla wydarzenia.
O kolędniczych zwyczajach podczas spotkania mówiła etnograf Irena Godyń, która przypomniała, że obrzędy doroczne w tradycyjnej kulturze ludowej były nierozerwalnie związane z rocznym cyklem gospodarczym. Wspierały rolników w ich życiu i zajęciach, zabiegały o opiekę boską i przychylność sił przyrody, były wyrazem starania o to, aby praca przysporzyła rodzinie pożytku i aby szczęśliwie przeżyć kolejny rok. Każdego roku ten cykl powtarzał się na nowo: od zasiewu do zbioru, a zima była wypełniona obrzędowymi zabiegami o pomyślność przyszłorocznych plonów.
Od Bożego Narodzenia do Trzech Króli, a gdzieniegdzie aż do dnia Matki Boskiej Gromnicznej, w każdym domu oczekiwano na krążących wieczorami po wsi kolędników, przynoszących dobre życzenia i zaklinających dobre moce zapewniające wszelką pomyślność, zdrowie, dostatek, płodność i urodzaj. Dawniej po wsi chodziły różnorodne grupy kolędników, na przykład z wyobrażeniem turonia – do dziś aktualnym symbolem bogactwa, mocy i siły, albo z maszkarą kozy – żywicielki biednych rodzin. Chodzono też z bocianem, niedźwiedziem i koniem – symbolami płodności, zdrowia i siły. Kolędowanie z przedstawieniami zwierząt związane było z pierwotnymi wierzeniami i wynikało z tradycyjnego światopoglądu, w którym świat rzeczywisty i ponadzmysłowy tworzyły jedną całość. Chrześcijańskimi już atrybutami kolędowania była gwiazda i szopka. Popularne też było chodzenie po kolędzie grup zwanych herodami. Wszyscy kolędnicy przynosili dar dobrych życzeń, za co zawsze byli nagradzani przez odwiedzanych, co niejako przypieczętowywało spełnienie tych życzeń. Herody i kolędowanie z gwiazdą to najpopularniejsze formy kolędowania na terenie dawnej Ziemi Sandomierskiej.
Wspólne kolędowanie odbyło się w ramach projektu „Z tradycją mi po drodze – wiem skąd pochodzę”.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ: FLESZ. EMERYTURY DLA MATEK
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?