Oryginalna promocja. Pływający młyn zareklamuje Muzeum Wsi Kieleckiej

Dyrektor Muzeum Wsi Kieleckiej Janusz Karpiński sięga po bardzo oryginalną promocję: latem po Wiśle ma pływać młyn "Muzeum Wsi Kieleckiej". - Nie chodzi o zabawkę, ale edukację i promocję - wyjaśnia dyrektor. - Młyn ma mleć mąkę.

Jednostka musi spełniać wszystkie wymogi bezpieczeństwa tak jak inne poruszające się po rzekach tyle, że ma wyglądać jak młyn: z kołem umieszczonym na burcie. I chociaż łódź z młynem będzie się poruszała dzięki silnikowi, to mielenie mąki ma się odbywać w sposób tradycyjny na kamiennych kołach poruszanych prze prąd rzeki. Pokazy mielenia oglądać będą turyści zwiedzający wnętrze.

Ta nietypowa jednostka ma być oświetlana dzięki energii z solarów zamontowanych na dachu. Nie wiadomo jeszcze jak młyn będzie wyglądał, zaprojektuje go, kierując się rysunkami istniejących niegdyś młynów, zwycięzca przetargu. Zostanie rozstrzygnięty na początku maja.

Młyn wypłynie z Nowego Korczyna i płynąc do Gdańska będzie zawijał do rzecznych portów promując muzeum.. Obsługiwać go będzie czteroosobowa załoga, która do dyspozycji będzie miała mini łazienkę i miejsca sypialne. Wyprawa będzie odbywać się w sierpniu. Po tym rejsie młyn zostanie przetransportowany do Tokarni, stanie na terenie skansenu, na rzece Nidzie i nadal będzie pracował.
Pływający młyn to wielka rzadkość, nawet w XIX wieku budowano je rzadko, znacznie popularniejsze były te wznoszone nad rzekami.

Dyrektor Karpiński nie ma wątpliwości, że warto zainwestować w taką promocję, bo skansen ma coraz więcej do zaoferowania. Do końca czerwca oddanych zostanie kolejnych 40 obiektów: domów, zabudowań gospodarczych - w sumie będzie ich ponad 80. Ich zestawienie (większość przeniesiono do skansenu w ubiegłym wieku) możliwe było dzięki potężnej dotacji z Unii.