Zbigniew Frączek, Marek Rupniewski, Robert Makieła, Stanisław Kwiecień, Jerzy Wilk i Łukasz Gądzik są pasjonatami jazdy na rowerze, choć nie robią tego w kategoriach sportowych. Teraz porwali się na rzecz niezwykłą - urządzili sobie... prywatny Tour de Pologne!
Maraton wystartował z Kazimierzy Małej, a trasa prowadziła przez Tarnobrzeg, Kazimierz Dolny, Podlasie, Kaszuby, ziemię lubuską, Dolny Śląsk i Częstochowę - z powrotem do Kazimierzy. Przejechali przez piętnaście województw (z wyjątkiem łódzkiego).
Codziennie wstawali o godzinie 4 rano, godzinę później już kręcili pedałami; aż do zmroku. Jechali w potwornym lipcowym upale, kiedy gorący asfalt tryskał fontannami spod kół, ale pod Zambrowem złapała ich też potężna burza z gradobiciem.
Zmęczeni, ale bardzo, bardzo szczęśliwi dotarli na metę w Kazimierzy Małej. Z rewelacyjnym wynikiem: 1665 kilometrów na liczniku. Zrozumiałe więc, że powitano ich jak bohaterów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?