Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiem tysięcy widzów obejrzało koncert zespołów Ira i Hey. Było przebojowo i laserowo (zdjęcia, video)

Elżbieta ZEMSTA [email protected]
Artur Gadowski dawał z siebie wszystko. Publiczność śpiewała razem z nim.
Artur Gadowski dawał z siebie wszystko. Publiczność śpiewała razem z nim. D. Łukasik
Piątkowa Laserowa Noc na Kadzielni przeszła najśmielsze oczekiwania.

Było widowiskowo a przede wszystkim bardzo przebojowo, o co zadbały zespoły Ira, Hey i Tymon Tymański. Ira rozgrzała publiczność do czerwoności, a Kasia Nosowska przyznała, że pierwszy koncert w ogóle zespół Hey zagrał właśnie w Kielcach. W amfiteatrze było ponad 8 tysięcy widzów!

Kielecka publiczność z radością korzysta z uroków nowego amfiteatru na Kadzielni. Co tydzień gwiazdy odwiedzają Kielce, a emocji, jakich dostarczają podczas swoich występów nie da się zmierzyć żadną miarą.

W KIELCACH KOCHAJĄ IRĘ

Tak było także podczas wczorajszego koncertu. Laserowa Noc na Kadzielni przeszła do historii, ale w pamięci pozostanie. Zadbały o to gwiazdy i organizatorzy, którzy przygotowali barwny festiwal obrazów i laserów, jakiego jeszcze w amfiteatrze nie było.

Jako pierwszy na scenie zaprezentował się Tymon Tymański ze swoją formacją The Transistors. Alternatywny i słynący ze skandali muzyk przypomniał wraz z zespołem swoje "stare" przeboje jeszcze z czasów grupy Kury. Były także utwory, które formacja nagrała jako soundtrack do filmu "Wesele.

Później sceną zawładnął radomski zespół Ira, zdobywca tegorocznych Superjedynek podczas festiwalu w Opolu. Rockowe, ożywcze dźwięki płynące ze sceny momentalnie porwały publiczność do wspólnego śpiewania. Były hity: "Ona jest ze snu", "Szczęsliwego Nowego Yorku" czy przebój "5 po dwunastej".

Artur Gadowski pokazał, że dobry rock nie umarł i ma się bardzo dobrze! Jeśli ktokolwiek podejrzewałby, ze są jeszcze jakieś animozje pomiędzy Kielcami a Radomiem, to koncert radomskiego zespołu skutecznie rozwiał wątpliwości. Publiczność bawiła się świetnie, a Artur Gadowski chyba sam zaskoczony była tak ciepłym przyjęciem. O sympatii zespołu do Kielc może świadczyć też fakt, ze jedynm z muzyków jest kielczanin Marcin Bracichowicz, brat Tomka Bracichowicza z zespołu M.A.F.I.A.

PIERWSZY KONCERT HEY

Publiczność rozgrzana do czerwoności przez zespół Ira zareagowała owacjami na pojawienie się na scenie kolejnej gwizdy - grupy Hey. A ta nie zawiodła. Skromna na scenie Kasia Nosowska, śpiewała przeboje zespołu z takim zapamiętaniem, że udzieliło się ono także publiczności. Hity "Mówię nie", "Muka" czy "Faza Delta" czy były niemal spijane z ust wokalistki. Widownia poderwała się z miejsc i podczas gdy Nosowska wyśpiewywała jeden przebój za drugim, goście koncertu bawili się w najlepsze, śpiewając wspólnie z nią, tańcząc w miejscu i klaszcząc.

- Pewnie nikt z Was nie pamięta tego, bo jesteście za młodzi, ale dokładnie 18 lat temu, właśnie na tym amfiteatrze zagraliśmy pierwszy nasz koncert. To miejsce będzie więc miało dla mnie wyjątkowe znaczenie - mówiła ze sceny Kasia Nosowska, wokalistka zespołu Hey.
Wrażenie na publiczności zrobił również pokaz laserowy, jaki w przerwie koncertu prezentowany był publiczności. Lasery dostosowane do puszczanej muzyki poruszały się w takt, tworząc piękne prezentacje.

Najgorsze podczas piątkowego koncertu było to, że...tak szybko się skończył. Ale spokojnie, przed kielecką publicznością jeszcze kilka, miejmy nadzieję równie udanych koncertów, które przez kolejne dwa weekendy są zaplanowane w amfiteatrze na Kadzielni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie