Pierwszą piłkę w sobotnim meczu PGE VIVE Kielce kontra Wisła Płock podał trzyletni Oskarek, synek chorej na raka Pauliny Mazur z Brzezin, dla której organizowana jest wielka akcja „Nie pozwólmy rakowi zabrać mamy Oskarowi”.
Mały chłopczyk z wielką energią rozpoczął sobotni mecz. Kiedy wbiegł na boisko od razu skradł całe show. Z energią kopał piłkę i widać było, że absolutnie nie ma ochoty schodzić z boiska. Film, który nagrała Fundacja Jesteśmy Blisko robi furorę w sieci, wszyscy są pod wrażeniem wspaniałego malucha zarażającego swoją energią.
Dzielna mama przeżywa teraz trudne chwile
Z Oskarka dumna jest oczywiście także jego mama Paulina. – Byłam wtedy w szpitalu, ale synek dzwonił do mnie i o wszystkim mi opowiedział – uśmiecha się Paulina. Wyznaje, że w ostatnim czasie doznała samoistnego złamania biodra i czeka na decyzję szpitala w Lublinie, czy podejmą się operacji, bo niestety nie wszystkie placówki robią takie zabiegi osobom z chorobami nowotworowymi. – Mimo wszystko jestem teraz pełna siły. To jak rozwija się akcja jest dla mnie olbrzymim szokiem i nie wiem, jak ja się odwdzięczę - mówi wzruszona Paulina. Teraz to już muszę żyć, muszę wyzdrowieć – dodaje, żartując, że już nie ma innego wyjścia.
Lek już w drodze. Pieniędzy przybywa
Dobra wiadomość jest taka, że Fundacja Jesteśmy Blisko już zamówiła drogocenny lek dla Paulinki, a akcja pomocy osiąga niewiarygodne rozmiary. Wolontariusze nadal zbierają pieniądze, a od czwartku, 30 maja będzie można ich spotkać na kieleckich ulicach podczas „Budzenia Sienkiewki”. Ostateczna kwota zebrana na leczenie mamy Oskarka będzie znana dopiero w przyszłym tygodniu, ale już wiadomo, że na stronie siepomaga jest już ponad 70 tysięcy złotych, licytacje cieszą się ogromnym zainteresowaniem więc są bardzo duże szanse na zebranie kwoty potrzebnej Paulinie na półroczną kurację czyli 200 tysięcy złotych.
Paulina zachorowała trzy lata temu
33 – letnia Paulina Mazur z Brzezin w gminie Morawica, trzy lata temu zachorowała na nowotwór nerki. Teraz komórki rakowe rozsiały się po organizmie dając przerzuty do kości, ale pojawiła się też nadzieja. Okazało się, że na mamę trzyletniego Oskarka działa nowoczesny lek, który pobudza układ odpornościowy do tego, aby bronił się przed napierającymi komórkami rakowymi. Lekarze mówią, że jest szansa, że dziewczyna będzie żyła jeszcze długie lata, ale miesięczny koszt nierefundowanej immunoterapii to ponad… 30 tysięcy złotych! Na pierwszą dawkę życiodajnej substancji złożyła się rodzina. W maju tego roku do akcji wkroczyła armia aniołów Pauliny, którzy rozkręcili na Facebooku wielką akcję “Nie pozwólmy rakowi zabrać mamy Oskarowi”. Tysiące ludzi każdego dnia wspiera młodą mamę.
Pomóżmy!
Wszelkie informacje o możliwościach pomocy Paulinie znajdują się na facebookowym profilu “Nie pozwólmy rakowi zabrać mamy Oskarowi”. Zbiórka pieniędzy odbywać będzie się także się na stronie “siepomaga”
Paulina jest podopieczną fundacji “Jesteśmy Blisko”. Można jej pomóc wpłacając pieniądze na subkonto: Bank Spółdzielczy we Włoszczowie numer : 95 8525 0002 0000 0010 7725 0001
Tytuł przelewu: darowizna dla Pauliny Mazur.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?