Ochotnicza Straż Pożarna w Modliszewicach wygrała głosowanie na najlepszą jednostkę OSP w powiecie koneckim wyprzedając jednostkę OSP z Rudy Pilczyckiej i Wilczkowic.
Początki Ochotniczej Straży Pożarnej w Modliszewicach sięgają 1959 roku.
- Jednym z założycieli jednostki był mój ojciec. Od wtedy datujemy powstanie naszej jednostki. Przez kolejne lata pięknie się ona rozwijała - mówi Grzegorz Chrabąszcz, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Modliszewicach, który swoją funkcję sprawuje od 2010 roku. Warto dodać, że w Modliszewicach jest wielu aktualnych strażaków, u których tradycje strażackie są głęboko zakorzenione w rodzinie. W ochotniczej straży pożarnej służyli ojcowie, czy dziadkowie wielu obecnych druhów. Obecnie cała jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej w Modliszewicach liczy 34 osoby. Natomiast gotowych do wyjazdu, czyli po badaniach lekarskich i przeszkoleniach jest 18 osób. W tym gronie są także trzy kobiety, w tym dwie, które mogą jeździć na akcję, gdyż są przeszkolone i posiadają aktualne badania lekarskie. - Żeby zostać strażakiem ochotnikiem trzeba mieć przede wszystkim pasję i chęci. To jest najważniejsze. Potem pozostaje już tylko formalność, czyli kurs, który trzeba przejść i zwykłe badania lekarskie, takie, które robi się do zwykłej pracy - mówi Grzegorz Chrabąszcz.
Kto najczęściej garnie się do pracy w straży w Modliszewicach? Czym ta praca jest dla ochotników?
- Pasja, pasja i jeszcze raz pasja. Tego nie da się inaczej nazwać. Po prostu trzeba mieć to we krwi. A większość z nas to strażacy z dziada pradziada, gdyż w większość rodzin naszych strażaków są głębokie tradycje strażackie. tworzymy jedną wielką rodzinę - podkreśla prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Modliszewicach.
Druhów z Modliszewic nie odstrasza wiele groźnych, dramatycznych niekiedy wydarzeń, w których muszą uczestniczyć niosąc pomoc innym.
- Zdarzają się groźne zdarzenia, czasami nawet dramatyczne, ale nie można na pewno powiedzieć, że to nas zniechęca. Wręcz przeciwnie - takie sytuacje nas budują. Mamy wtedy jasny obraz, że jesteśmy potrzebni, że warto pracować w ochotniczej straży pożarnej - tłumaczy Grzegorz Chrabąszcz. Dodaje, że w ich pracy zdarzają się trudne momenty.
- Zdarza się, że jedziemy do wypadku i czasami jest już za późno na pomoc. To są na pewno przykre momenty. Każda akcja jest trudna, wiadomo, że najtrudniejsze są pożary, ale po to jesteśmy. Po to nas szkolą, żeby działać i pomagać ludziom - przyznaje prezes. W 2018 roku druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej z Modliszewic zanotowali najwięcej wyjazdów ze wszystkich jednostek ochotników z terenu powiatu koneckiego. Było ich dokładnie 117. To głównie wyjazdy do pożarów i wypadków.
- W województwie był to chyba 3 wynik. Jest się z czego cieszyć, chyba nie na darmo jesteśmy najlepszą jednostką w powiecie - cieszy się prezes Chrabąszcz. W tym roku jego jednostka obchodzić będzie 60-lecie istnienia. Jest szansa, że z tej okazji jednostka otrzyma nową siedzibę. Ma nim być budynek po firmie, która zbankrutowała, który zostanie przebudowany. Jednostka ma też otrzymać nowy wóz strażacki, bo obecnie strażacy posiadają wóz marki Star z 1993 roku.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Te imiona kiedyś były obciachem, a teraz biją rekordy popularności
ZOBACZ TAKŻE: Flesz - kranówka lepsza dla zdrowia i kieszeni
Źródło: vivi24
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
