Ostatni zasadniczy mecz Farta Kielce

Dariusz Daszkiewicz, trener Farta:

Dariusz Daszkiewicz, trener Farta:

- Częstochowa nie ma może najmocniejszej ławki, ale za to pierwsza siódemka jest bardzo mocna i wyrównana. Widać to zresztą po miejscu w tabeli. Ich atuty? Silna zagrywka z wyskoku, którą imponuje choćby Dawid Murek, bardzo dobre rozegranie Fabiana Drzyzgi, dobre przyjęcie. W Częstochowie przegraliśmy w pierwszej rundzie gładko 0:3, więc mam na dzieję, że we własnej hali stawimy faworytowi znacznie większy opór. Będzie to też dla nas sprawdzian przed trudną walką o utrzymanie, która nas czeka przez najbliższe miesiące.

Relacja z meczu Fart - Tytan AZS od 17.45 na www.echodnia.eu

Po dzisiejszych meczach liga zostanie podzielona na dwie grupy. Zespoły z miejsc 1-6 będą walczyć o mistrzostwo Polski, a te z miejsc 7-10 o utrzymanie się w ekstraklasie. Skład grup już się nie zmieni, natomiast może zmienić się w nich kolejność. Fart ma jeszcze teoretyczne szanse by wyprzedzić Jastrzębski Węgiel i awansować na siódme miejsce, a częstochowianie mogą stracić trzecie miejsce jeśli przegrają w Kielcach.

TO BY BYŁA SENSACJA

- Nie ma się co oszukiwać, że wyprzedzenie Jastrzębskiego Węgla jest czysto teoretycznie - ocenia Dariusz Daszkiewicz, trener Farta. - Nawet jeśli wygralibyśmy 3:0 z Częstochową, co byłoby wręcz sensacją, to trudno przypuszczać, by Jastrzębski Węgiel, w końcu aktualny wicemistrz Polski, nie poradził sobie u siebie z Wieluniem. Ale to prawda, że Częstochowa musi uważać, by nie stracić tego trzeciego miejsca na rzecz ZAKSY. Dlatego w Kielcach zagra z determinacją, o zwycięstwo. My też chcemy pokazać się, więc mam nadzieję, że kibice będą świadkami dobrego spotkania. Mam też nadzieję, że jak zawsze pomogą nam gorącym dopingiem - dodaje Daszkiewicz.

Trener kielczan liczy nie tylko na dobrą grę najskuteczniejszego gracza Farta Francuza Xaviera Kapfera, ale całego zespołu. - By stawić czoła takiemu rywalowi trzeba zagrać na maksimum możliwości. Kilka takich spotkań w Hali Legionów już rozegraliśmy. Mam nadzieję, że ten będzie kolejnym - twierdzi trener Daszkiewicz.

Tak będą grać po fazie zasadniczej

Tak będą grać po fazie zasadniczej

Po dzisiejszych meczach ostatniej kolejki, czyli fazie zasadniczej liga zostanie podzielona na dwie grupy. Szóstka najlepszych zespołów zagra o mistrzostwo Polski, znów systemem "każdy z każdym", z zaliczeniem wyników meczów pomiędzy zainteresowanymi zespołami. Ekipy z miejsc 7-10. grać będą o ligowy byt. Potem jeszcze nastąpi faza play-off, w której udział wezmą cztery najlepsze drużyny. W półfinałach zagrają pary drużyn z miejsc 1-4. i 2-3., a ich zwycięzcy w finale powalczą o "złoto". Przegrani zagrają o brązowy medal. Drużyny z piątego i szóstego miejsca (ostatnie w grupie "mistrzowskiej") grać będą natomiast o piątą pozycję dającą grę w europejskich pucharach. Play-offy będą grane do trzech zwycięstw.

W grupie słabszej, po rozegraniu meczów systemem "każdy z każdym" odbędzie się faza play-out. Zespół z siódmego miejsca zagra z dziesiątą drużyną, a zespoły z miejsc 8. i 9. rywalizować będą ze sobą. Zwycięzcy spotkań utrzymają się w lidze, a przegrani zagrają o miejsce dziewiąte. Wygrany zagra baraż z drugą drużyną pierwszej ligi, a pokonany spadnie z PlusLigi.

W SOBOTĘ Z WIELUNIEM ?

Już w sobotę siatkarze PlusLigi rozpoczynają drugą fazę rozgrywek, a Fart najprawdopodobniej będzie podejmował Pamapol Wielton Wieluń, jeśli nie zmierzy się kolejność w tabeli. W drugiej fazie kielczanie, jeśli zostaną na ósmym miejscu, zagrają kolejno z dziewiątą drużyną u siebie, potem z dziesiątą na wyjeździe i siódmą u siebie. Potem będą mecze rewanżowe w tej samej kolejności, a na koniec decydująca batalia o pozostanie w PlusLidze (patrz ramka).