Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnie gąski. Pięćdziesiąta rocznica wygaszenia Wielkiego Pieca w Starachowicach

(sts)
Od piątku, 16 marca, w Muzeum Przyrody i Techniki można oglądać wystawę „Ostatnie gąski. Pięćdziesiąta rocznica wygaszenia Wielkiego Pieca w Starachowicach”

Starachowicki Wielki Piec jest symbolem przemysłowej historii miasta i jego tożsamości - mówi Paweł Kołodziejski, dyrektor Muzeum Przyrody i Techniki. - 19 marca 1968 roku o godzinie 10.30 miał miejsce ostatni spust surówki z ostatniego już miejscowego Wielkiego Pieca. Oddany do użytku w 1899 roku służył przez blisko 70 lat. Tak zamknął się znaczący rozdział historii Starachowic.
Trzeba bowiem pamiętać, że pierwszy Wielki Piec zbudowali tutaj jeszcze wąchoccy cystersi w 1789 roku. Kolejnymi były trzy Wielkie Piece wzniesione przez bank Polski w latach 1838-1841. Kolejne starachowickie Zakłady Wielkopiecowe stały się zalążkami miasta
- Gdy w roku 1920 podejmowano decyzję o budowie zakładów „górnych” głównym argumentem za było właśnie zaplecze hutnicze. Dopiero później wokół tych Zakładów pączkowały kolejne kolonie mieszkalne a następnie osiedla wielorodzinne. Dlatego już dla świadków wygaszenia Wielkiego Pieca w 1968 roku był to dzień wyjątkowo szczególny choć smutny. Ludzie ci mieli świadomość końca pewnej epoki, a o tym jak ważny był w ich życiu Zakład świadczy fakt, że staraniem samych starachowiczan został on wpisany jeszcze w 1966 roku do Rejestru zabytków , po to aby nie można go było wyburzyć. Dzisiaj realizujemy „testament” ówczesnych pracowników i dalej troszczymy się o Wielki Piec, w którym co prawda nie wytapiamy już surówki żelaza ale kulturę.
Przypominamy tę niezwykle ważną datę w życiu Zakładu i całego miasta. Na wystawie pokazujemy zdjęcia dokumentujące codzienną pracę huty sprzed 50 laty. Niezwykle cenne fotografie udostępniła córka och autora Mieczysława Kowalskiego, za co serdecznie jej dziękujemy. Część z nich była już prezentowana 10 lat temu, podczas poprzedniej rocznicy. Teraz wystawa zaprezentowana zostanie w większej formie tak aby ludzki wymiar ciężkiej, codziennej pracy był jeszcze bardziej czytelny. Ekspozycję uzupełnią również obiekty związane z codziennością huty oraz materiały archiwalne- mówi dyrektor Paweł Kołodziejski. Dlaczego „Ostatnie gąski” ? – surówka wielkopiecowa zastygała w formach, które nazywano gąskami- to był właśnie finalny produkt Wielkiego Pieca – wyjaśnia Kołodziejski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie