Ostatnie zdjęcia na planie "Gabriela" w Świętokrzyskiem

Ten dosłownie ostatni w niedzielne popołudnie to najważniejsza lokacja, która w tym filmie będzie promowana to jest zamek "Krzyżtopór" w Ujeździe. Cała ekipa choć z jednej strony cieszy się, że miesiąc ciężkiej pracy i bycia poza domem się kończy, ale jednocześnie zapowiada, że będą tu często przyjeżdżać już prywatnie. Niemal wszyscy zakochali się wręcz w świętokrzyskich widokach. Przypomnijmy ,że film "Gabriel" ma promować województwo świętokrzyskie.

W piątek z udziałem Sławomira Orzechowskiego, Tomasza Sapryka oraz Jana Rotowskiego dogrywano sceny leśne. Na puszczańskich bezdrożach swoją nową umiejętnością - prowadzenia samochodu - wykazywał się nastoletni aktor Jan Rotowski vel filmowy Tomek. - To bardzo zdolny chłopak. Jak wszyscy zresztą aktorzy grający w filmie począwszy od wspaniałych gwiazd po młodych Natana i Jowitę, także Janek łączy talent z zaangażowaniem - opisuje pracę aktorów obecny na planie z ekipą Adam Dąbek, koordynator projektu z Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego.

Dużym wyzwaniem w scenach koło Gozdu były ujęcia z prawdziwą żmiją. Nie wiadomo dlaczego nie chciała się tak idealnie słuchać poleceń. Stoickim spokojem za to wykazywał się Tomasz Sapryk, bo to na niego siedzącego wewnątrz samochodu miała wpełzywać wspomniana żmija.

Gdy w piątkowy wieczór ekipa dotarła na sandomierski Rynek, gdzie miały być kręcone ujęcia, wszyscy zostali porażeni jak prądem. - Ten widok, który wyłonił się ekipie gdy od ulicy Zamkowej wchodzili na wspaniały sandomierski Rynek, był jak wisieńka na torcie świętokrzyskich widoków - wspomina Dąbek - Nie dało się ukryć, że zostali wręcz zauroczeni tym miastem. - W Sandomierzu, który jest celem pełnej przygód eskpady filmowego Tomka, kręcono ujęcia przejazdów lawety Raszyńskiego.

Raszyński wraz z Tomkiem szukają sandomierskiego domu ojca Tomka. Te przejazdy to okazja do pokazania najpiękniejszych widoków Sandomierza czyli Rynku oraz ulic Zamkowej oraz Mariackiej z widokiem na Katedrę. - Dla Regionalnej Organizacji Turystycznej ważne jest aby każda lokacja w tym filmie zauroczyła widzów. To samo dotyczy Sandomierza. - mówi Małgorzata Wilk-Grzywna, dyrektor Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego.

W Sandomierzu ekipę wspierała pomocą pani wiceburmistrz Ewa Kondek. - Cieszymy się, że przy projektach Regionalnej Organizacji Turystycznej, w tym przy pracach nad tym filmem, mieliśmy wsparcie lokalnych samorządów. To ważne, bo przecież to nasz wspólny cel jakim jest promocja świętokrzyskich pereł takich jak Sandomierz, Krzyżtopór, Kielce, Chęciny i inne - mówi prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego Jacek Kowalczyk.

- Korzystając z tego, że to koniec zdjęć, w imieniu Regionalnej Organizacji Turystycznej, producenta i swoim chciałbym podziękować wszystkim, którzy byli pomocni przy pracach nad filmem - mówi Adam Dąbek. - Samorządom, pracownikom instytucji i miejsc w których kręciliśmy. Ale także w ogóle mieszkańcom naszego województwa. Zarówno producent jak i aktorzy podkreślali, że czuli sie tu wspaniale właśnie dlatego, że oprócz pięknych miejsc otaczała ich bardzo przyjazna i ciepła atmosfera tworzona przez ludzi, od pracowników hoteli i gospodarstw po obsługę w sklepach oraz ludzi na ulicach.
Dąbek podkreśla, że swoją otwartością wobec siebie i gości robimy najlepszą promocję jaka może być.

Teraz przed nami kilka miesięcy postprodukcyjnych. Regionalna Organizacja Turystyczna będzie zatwierdzać kształt filmu na kolejnych etapach, tak aby powstał produkt jak najlepiej promujący region. Jednocześnie musimy pamiętać, że nie jest to spot reklamowy. To ma być przede wszystkim jak najlepszy film dla widzów. Bo tylko w dobrym filmie, przemycone w sposób delikatny i profesjonalny piękne widoki, odniosą cel jaki chcemy osiągnąć - podkreśla Dąbek.