MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ostrowczanie na planie filmu promującego świętokrzyskie

Magdalena Jurkowska
Sławomir Kitowski (drugi z prawej) z córkami Mają i Kasią (kolejno z trzecia i piąta z prawej) na planie filmu „Żelazny Pielgrzym). Rodzina gra w wielu scenach filmu.
Sławomir Kitowski (drugi z prawej) z córkami Mają i Kasią (kolejno z trzecia i piąta z prawej) na planie filmu „Żelazny Pielgrzym). Rodzina gra w wielu scenach filmu.
Rodzina Kitowskich gra w filmie, który będzie promować świętokrzyskie

Sławomir Kitowski wraz z córkami Mają i Kasią od lat przybliżają mieszkańcom województwa świętokrzyskiego i turystom historię i tradycje związane ze starożytnym hutnictwem. Zamiłowanie połączyło ich z innymi pasjonatami tematu i sprowadziło na plan filmowy. Na terenach ziemi świętokrzyskiej powstaje film „Żelazny Pielgrzym”, który będzie promował województwo i to, co ma ono najlepszego - dziedzictwo, które można przekuć w sukces.

- Starożytne hutnictwo jest podstawą naszego regionu - mówi Sławomir Kitowski. - W naszym województwie mamy tysiące stanowisk, w których nasi przodkowie przetopili tysiące ton rudy żelaza. Na żelazie opiera się nasz przemysł. Ludzie z innych województw zazdroszczą nam tego bogactwa, sami tymczasem tego nie doceniamy.

Rodzina Kitowskich swoją pasję dzieli między innymi z członami Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Dziedzictwa Przemysłowego ze Starachowic, których poznał podczas dymarek w Nowej Słupi. Obecnie wspólnie organizują pokazy kunsztu starożytnych hutników, warsztaty. Prezes stowarzyszenia, Andrzej Przychodni, jest pomysłodawcą przedsięwzięcia oraz reżyserem i scenarzystą filmu.

- To, że występujemy na planie w roli aktorów było naturalne - wyjaśnia ostrowczanin. - Mamy wiedzę, umiejętności i stroje. Żyjemy tym wszystkim, więc organizatorom przedsięwzięcia łatwiej było zadbać o szczegóły, wierność historyczną.
Powstające dzieło filmowe jest już na ukończeniu. Film o charakterze promocyjnym ma jak najwierniej przedstawić starożytne hutnictwo świętokrzyskie. Wiedzę badaczy w obrazie wzbogacą wątki fabularyzowane pokazujące życie codzienne sprzed dwóch tysięcy lat. To właśnie w scenach fabularnych, które powstają występują ostrowczanie.

- Podjęliśmy próbę opowiedzenia pewnej historii dotyczącej ówczesnych kontaktów międzyplemiennych - mówi Andrzej Przychodni, twórca projektu. - Film ma swoją fabułę. Pojawi się w nim kilka ciekawych mam nadzieję wątków, ale skupiamy się na tym, żeby precyzyjnie odtworzyć warunki, które mogły wówczas panować. Tym filmem chcemy promować teren o olbrzymim potencjale.

Trzydziestominutowa produkcja pojawi się na płytach pod koniec tego roku. Wydawnictwo będzie bezpłatne, ale jeszcze nie wiadomo, w jaki sposób film będzie dystrybuowany.
Reżyser ma nadzieję, że możliwe będzie zorganizowanie specjalnego pokazu również w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie