Ostrowiec: 400 tysięcy dla MPK

W imieniu Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej Jolanta Fornalska przypomniała, że jej koledzy wiele razy domagali się przedstawienia planów restrukturyzacji MPK. Niepokoiły ich wyniki finansowe firmy.

- Straty na działalności podstawowej powinny być równoważone przez sprawnie działające warsztaty, atrakcyjną dla mieszkańców sprzedaż paliwa, uruchamiania kursów dalekobieżnych czy nawet międzynarodowych - proponowała radna. - Należałoby pomyśleć o nowych, atrakcyjnych trasach w mieście, aby uatrakcyjnić przemieszczanie się ludzi, a nie myśleć tylko o cięciach. Spółka powinna być bardziej mobilna. Pieniądze wydawane przez miasto powinny być przeznaczane tylko na zakup autobusów mniejszych, bardziej ekonomicznych. Nie poprzemy tej uchwały, bo prowadzi to do odwlekania przedsięwzięć, których celem byłaby poprawa efektywności działania.

Radny PiS Włodzimierz Sajda chciał wiedzieć, co się stanie ze spółką, gdy ta uchwała nie przejdzie. Przewodniczący Komisji Budżetowej Rady Miasta, radny Komitetu Twój Ostrowiecki Samorząd Cezary Słowik pozytywnie zaopiniował projekt uchwały, ale zobowiązał zarząd MPK do przedstawienia programu naprawy do 20 sierpnia. Zapowiedział, że w końcu sierpnia chce zorganizować wyjazdowe posiedzenie komisji w MPK, by przedyskutować program. Radny PiS Edward Kunat dziwił się, jak to możliwe, by w sąsiednich Starachowicach miasto kupiło aż 10 autobusów MPK, a kolejne 10 ma trafić do końca roku.

- Koszty MPK na działalności podstawowej sięgają 13 mln zł, z czego 4,6 mln pokrywane jest z budżetu gminy z powodu utraconych korzyści za bilety ulgowe - obliczał radny PO Sławomir Radlak. - Dzisiaj chcemy podnieść rękę za kolejną rekompensatą 400 tys. zł do końca tego roku. Należy się spodziewać, że w przyszłym roku rekompensata wyniesie milion złotych. Razem będzie już 5,6 mln zł. Urząd Marszałkowski z tytułu ulg ustawowych też daje około 1 mln zł rekompensaty. Proszę zważyć te relacje, to kwestia mocno niepokojąca. Nie możemy się zgodzić za pompowaniem tak olbrzymich pieniędzy do MPK bez wcześniejszego poznania programu naprawczego.

Prezydent Jarosław Wilczyński wyjaśnił, że nie może kupić autobusów dla MPK, bo nie pozwala mu na to prawo. Jedyną formą wsparcia jest rekompensata utraconych korzyści za bilety ulgowe, które uchwalili radni. - Dzisiaj udzielając pomocy MPK zobowiązujemy zarząd do przestrzegania przepisów strategii programu naprawy spółki - powiedział prezydent. - Jeśli zarząd i związki chcą uratować spółkę, to muszą działać w jednej drużynie. Nikt nie może żądać podwyżek, bo to może doprowadzić spółkę do upadłości. Nie jest tak, że jeśli to jest podmiot gminny, publiczny, to będzie istniał w nieskończoność i wyłączony jest z praw konkurencji. Pojawiają się busiki i wszystko byłoby dobrze, gdyby wszyscy jeździli zgodnie z harmonogramami. Przepisy muszą dotyczyć wszystkich.

Ostatecznie podczas głosowania większość radnych była za podjęciem uchwały, 1 osoba wstrzymała się, 3 były przeciw.