- Dwutonowe auta przejeżdżały po pokrywie lodowej, co oznacza, że mróz zrobił swoje - mówi Grzegorz Dudek, który potężnym jeepem jeździł po zamarzniętych rozlewiskach, jak po lodowisku.
Sporo emocji
Wyprawy zimowe są tradycją klubu KAT i każdorazowo oferują sporą dawkę emocji. - Tym razem ruszyliśmy dolina Garbutki, która poprzecinana jest rwącym nurtem strumienia oraz rozlewiskami bobrów - wyjaśnia szczegóły Jacek Meuś, który wcielił się w role pilota wranglera kierowanego przez Pawła Letkiewicza i w trakcie jednej z przepraw utknął w lodzie.
- Po prostu zapadliśmy się równo z drzwiami i nie było żadnej możliwości, by wyjechać o własnych siłach - dodaje i podkreśla, że zimowa wyprawa zorganizowana przy mocno minusowych temperaturach była próbą dla aut oraz propozycją off roadowych tras, których kilka członkowie klubu zamierzają wytyczyć wokół Ostrowca.
Nie po polach
- Chcemy wskazać kilka możliwych przejazdów, by nie obeznani z terenem ludzie nie jeździli po polach uprawnych, tylko mieli pewne, bezpieczne i nikomu nie szkodzące trasy - dodaje Robert Mroczkowski, prezes, klubu, który dba o to, by klubowicze jeździli nie tylko bezpiecznie ale także w zgodzie z naturą i potrzebami mieszkańców atrakcyjnych dla off roadu terenów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?