Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrowiecki Browar Kultury na cenzurowanym. Mieszkańcom kojarzy się z alkoholem?

Anna Śledzińska
Anna Śledzińska
archiwum
Ostrowiecki Browar Kultury deprawuje młodzież? Taką teorię przedstawił na poniedziałkowej sesji Rady Miasta, radny Jerzy Wrona. Twierdzi, że zdaniem części mieszkańców, słowo „browar” kojarzy się jednoznacznie z alkoholem, a przez to może przyczynić się do alkoholizacji młodego pokolenia ostrowczan.

W zdumienie wprawiło wszystkich wystąpienie Jerzego Wrony, radnego Prawa i Sprawiedliwości, pod koniec sesji Rady Miasta Ostrowca w poniedziałek.

-Wielu mieszkańców w rozmowach dotyczących nowego obiektu, jakim jest Browar Kultury, zgłasza uwagę, że ta nazwa jest dość kontrowersyjna, szczególnie jeśli ten obiekt przeznaczony na działalność kulturalną z młodzieżą - mówił Jerzy Wrona.

- Rodzi niezdrowe skojarzenia, które wiążą się z problematyką spożywania alkoholu. Dzisiaj mieliśmy punkt w porządku sesji dotyczący przeciwdziałania problemom alkoholowym. A tu rodzice mówią, że dziecko powie „idę na zajęcia do browara” albo coś takiego. Są ogromne kontrowersje i propozycje, by rozważyć zmianę nazwy, może rozpisać konkurs. Być może jest kwestia ciągłości projektu i będziemy musieli ten okres przetrwać, ale dużo osób sygnalizuje, że widzi tu problem.

Zaskoczenia taką informacją nie kryją władze miasta. Wiceprezydent Piotr Dasios, bezpośrednio nadzorujący jednostki kultury mówi, że ani razu nie spotkał się z sugestiami, aby nazwa Browar komukolwiek przeszkadzała. Tym bardziej, że jak większość mieszkańców Ostrowca wie, nie wzięła się ona znikąd. Obecny Browar Kultury to nic innego jak dawny Browar Saskich, świetnie prosperujące, rodzinne przedsiębiorstwo, przedwojenna duma miasta, w którym w tamtym okresie – rzeczywiście – warzono piwo.

- Jesteśmy ogromnie zdumieni tym wystąpieniem tym bardziej, że przygotowania do realizacji inwestycji trwały kilka lat. Było naprawdę dużo czasu, by zgłaszać tego typu uwagi, a nie spotkaliśmy się z ani jedną sugestią, że nazwa Browar Kultury może kojarzyć się negatywnie – mówi Piotr Dasios. - Wręcz przeciwnie, to powód do dumy, że udało nam się zachować nasze dziedzictwo i historię. Nie bez przyczyny staraliśmy się, by oryginalny obiekt został w jak największej części zachowany, jako ikona architektoniczna Ostrowca. Samo przedsiębiorstwo dla naszego miasta miało podobną wartość co huta, dziwi mnie więc, że ktoś chce je wymazać ze świadomości mieszkańców. Tym bardziej, że wykorzystaliśmy bryłę tego gmachu do celów najlepszych z możliwych, czyli na potrzeby kultury.

Swoje zdumienie wyraża także dyrektor Miejskiego Centrum Kultury, które mieści się w Ostrowieckim Browarze Kultury.
- Obiekt kultury mieści się w dawnych budynkach Browaru Saskich, z korzeniami sięgającymi początku wieku XX. Nazwa zakorzeniła się w tradycji miasta od wielu, wielu lat. Podobny obiekt we Włocławku nosi nazwę Centrum Kultury Browar B. - mówi Jacek Kowalczyk.

Dodajmy, że obiekty ze słowem Browar w nazwie (niekoniecznie kojarzonym z alkoholem), pełnią funkcje kulturalne w wielu innych polskich miastach. Oprócz wspomnianego Włocławka, Poznań może poszczycić się imponującym centrum handlu i sztuki o nazwie Stary Browar. W Gdańsku Wrzeszczu z kolei stworzono Gdański Browar Kulturalny.

POLECAMY: KULTURA I ROZRYWKA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie