Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświadczenie Bogusława Włodarczyka w sprawie rezygnacji Grzegorza Gajewskiego

mko
Bogusław Włodarczyk, zawieszony starosta opatowski przesłał nam oświadczenie w sprawie reygnacji Grzegorza Gajewskiego z mandatu radnego powiatowego. Publikujemy je w całości.

Przypomnijmy, w poniedziałek, 30 kwietnia, Grzegorz Gajewski, radny powiatowy zrzekł się mandatu. Złożył w tej sprawie pisemne oświadczenie w biurze komisarza wyborczego w Kielcach.

- Komisarz ma 14 dni, żeby rozpatrzyć to pismo. Jednak to formalność. Radnym już nie będę - powiedział Grzegorz Gajewski.

Czyn Grzegorza Gajewskiego jest związany z wypowiedzią zawieszonego starosty opatowskiego Bogusława Włodarczyka na kwietniowej, nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu. Według radnego, starosta Włodarczyk niesłusznie przyrównał swoje zarzuty karne do sprawy administracyjnej, która toczy się wobec Grzegorza Gajewskiego. Zdaniem radnego, starosta także wykorzystuje to postępowanie, by nie złożyć dymisji.

Więcej na ten temat przeczytasz poniżej:

CZYTAJ TEŻ: Grzegorz Gajewski zrezygnował z mandatu radnego

A oto oświadczenie starosty opatowskiego, które publikujemy w całości.

OŚWIADCZENIE

W związku z wypowiedziami Pana Grzegorza Gajewskiego kierowanymi do mojej osoby, Bogusława Włodarczyka, zawieszonego starosty opatowskiego oświadczam, że:

Pan Grzegorz Gajewski zostając radnym powiatowym złamał ustawę antykorupcyjną, zgodnie z którą nie powinien być radnym Rady Powiatu Opatowskiego. Potwierdził to wojewoda świętokrzyski, który wystąpił do Rady z żądaniem wygaszenia mandatu w związku ze złamaniem ustawy antykorupcyjnej. Rada Powiatu Opatowskiego, składająca się w znacznej większości z członków Polskiego Stronnictwa Ludowego nie wygasiła mandatu Panu Grzegorzowi Gajewskiemu. Radni Rady Powiatu Opatowskiego z Polskiego Stronnictwa Ludowego uszanowali głosy mieszkańców, którzy zagłosowali za osobą pana Gajewskiego, mimo, że to ugrupowanie konkurencyjne. Radni wykazali się uczciwością, zarówno wobec wyborców pana Gajewskiego jak i jego samego.

Moim zdaniem, gdyby Pan Gajewski był na moim miejscu, posiadałby w radzie większość, to odwołałby mnie w tym samym momencie. My zachowaliśmy się całkiem inaczej. Wojewoda wygasił mandat radnego Grzegorza Gajewskiego, zarzucając mu naruszenie ustawy antykorupcyjnej. Pan Gajewski miał możliwość przyjąć do wiadomości stanowisko wojewody, zarzucające złamanie ustawy antykorupcyjnej i wygaszenie mandatu. Nie skorzystał z tej możliwości. Skorzystał z drogi sądowej, zaskarżając decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Kiedy ten sąd potwierdził wygaśnięcie mandatu radnego powiatowego w związku z naruszeniem ustawy antykorupcyjnej, odwołał się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Pan Grzegorz Gajewski wykorzystał wszystkie furtki i drogi odwoławcze, przeciągając sprawę i umożliwiając sobie dalsze funkcjonowanie jako radny. Liczył na to, że procedury sądowe potrwają tak długo, iż umożliwią sprawowanie funkcji radnego do końca kadencji. 23 kwietnia Naczelny Sąd Administracyjny wyznaczył datę rozprawy na 7 czerwca, na której zapadłaby ostateczna decyzja o wygaśnięciu mandatu Pana Grzegorza Gajewskiego. Pan Grzegorz Gajewski uprzedzając decyzję Naczelnego Sądu Administracyjnego, wygaszającą mu mandat w związku z naruszeniem ustawy antykorupcyjnej, sam złożył rezygnację, próbując swoje naruszenie ustawy antykorupcyjnej przykryć moim nazwiskiem. W tym przypadku przypomina mi się biblijne powiedzenie, że w swoim oku nie widzi się belki. Jest przecież decyzja wojewody o wygaśnięciu mandatu i naruszeniu ustawy antykorupcyjnej, potwierdzona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny i wyznaczona rozprawa w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie, a mnie się zarzuca, że w oku mam źdźbło. Zobaczcie Państwo sami, jakim cynicznym człowiekiem trzeba być, by tak postępować. Za dotychczasową kadencję Pan Gajewski otrzymał ponad 50 tysięcy złotych diety. Wyrok sądu administracyjnego i decyzja wojewody są takie, że nie powinien być radnym powiatowym. Ocenę postępowania Pana zostawiam mieszkańcom powiatu opatowskiego.

Ja osobiście i radni z Polskiego Stronnictwa Ludowego poddamy się ocenie mieszkańców powiatu w nadchodzących wyborach samorządowych. Pomimo działań politycznych skierowanych przeciwko mojej osobie, a mających poniżyć mnie w oczach wyborców, jestem przekonany i wierzę w to, że nasi mieszkańcy, mnie i radnych Polskiego Stronnictwa Ludowego ocenią sprawiedliwie poprzez ogrom dokonywanych inwestycji: setki kilometrów dróg, setki stworzonych miejsc pracy, miliony złotych na rozwój szkół, uruchomienie darmowej rehabilitacji bez kolejek, otwarcie kilku zakładów pracy, miliony pozyskane na rozwój turystyki i rozwój gospodarczy powiatu. Z otwartą przyłbicą, z dumą, z osiągniętych wspólnie działań dla rozwoju powiatu opatowskiego, poddamy się ocenie mieszkańców, a nie różnych cyników politycznych.

Po raz pierwszy odpowiedziałem na personalny atak i więcej na podobne prowokacje odpowiadał nie będę.

Jeżeli Pan Gajewski chce być taki prawy i sprawiedliwy, to niech zwróci do rady powiatu pobrane diety i przeprosi mieszkańców powiatu. Wyrażam głębokie przekonanie i nadzieję, że stać Pana na podjęcie takiej decyzji do czego gorąco zachęcam. Zapewniam, że byłoby to rozwiązanie honorowe i oczekiwane przez większość mieszkańców naszego powiatu.

Bogusław Włodarczyk,
zawieszony Starosta Opatowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie