Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukał klientów serwisu aukcyjnego na ponad 200 tysięcy złotych?

/minos/
W mieszkaniu 41-latka policjanci nie znaleźli cennych monet, jakie oferowane były w internecie.
W mieszkaniu 41-latka policjanci nie znaleźli cennych monet, jakie oferowane były w internecie. policja
Kielczanin podejrzewany o oszukanie kilkudziesięciu klientów serwisu aukcyjnego.
Podczas wtorkowego przeszukania u 41-latka policjanci znaleźli kilka telefonów komórkowych i karty bankomatowe na cudze nazwiska.
Podczas wtorkowego przeszukania u 41-latka policjanci znaleźli kilka telefonów komórkowych i karty bankomatowe na cudze nazwiska. policja

Podczas wtorkowego przeszukania u 41-latka policjanci znaleźli kilka telefonów komórkowych i karty bankomatowe na cudze nazwiska.
(fot. policja)

O to, że przez internet oszukał ponad 60 osób z całej Polski podejrzewany jest 44-letni kielczanin. Według ustaleń stróżów prawa, miał oferować sprzedaż monet, których w rzeczywistości nie posiadał. Oszukani stracili łącznie ponad 200 tysięcy złotych.

Policjanci opowiadają, że proceder trwał od końcówki 2011 roku. Co pewien czas w najpopularniejszym serwisie aukcyjnym pojawiały się nowe konta, na których sprzedający oferował numizmaty. Monety kosztowały od kilkuset złotych do kilku tysięcy. Sprzedawca budował swoją wiarygodność, dodając pozytywne komentarze, a gdy po kilku transakcjach okazywało się, że nie wywiązuje się z obietnic, a przelane mu pieniądze przepadają, właściciele serwisu zamykali konto. Idąc tropem kont, na jakie wpływały pieniądze, policjanci docierali do osób, które okazywały się zaledwie tak zwanymi słupami.

- Za drobną opłatą na swoje nazwisko zakładały w banku konto z dostępem do internetu, a potem przekazywały je osobie, która za to płaciła. W całym kraju policjantom współpracującym z przedstawicielami serwisu aukcyjnego udało się dotrzeć do kilkunastu takich słupów. Osoby te są podejrzewane o pomocnictwo w oszustwie. Wciąż trwały jednak poszukiwania głównego organizatora, który często zmieniając konta i nie utrzymując kontaktu ze słupami był przekonany, że pozostanie bezkarny. Jednak w sieci nikt nie może czuć się anonimowo. Sprawca zostawia ślady, po których docieramy do celu. W tej sprawie poszukiwania zakończyły się w ostatni wtorek - opowiada podkomisarz Kamil Tokarski z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.

Tego dnia funkcjonariusze Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach wspólnie z kolegami z komendy miejskiej, zatrzymali nie karanego wcześniej 41-latka z Kielc. Mężczyznę prowadzącego firmę i w związku z tym podróżującego po kraju.

- Gdy we wtorek weszli do jego mieszkania, 41-latek był kompletnie zaskoczony. W pierwszych rozmowach przyznał się do oszustw i pytał, jak policjantom udało się trafić na jego ślad. - mówi podkomisarz Tokarski.

Kielczanin jest podejrzewany o to, że od końca 2011 roku oszukał co najmniej 63 osoby. Straciły one ponad 200 tysięcy złotych. Podczas przeszukania w jego mieszkaniu policjanci znaleźli karty bankomatowe na cudze nazwiska, telefony komórkowe, notatki na temat poprzednich transakcji, ale i dokumenty potrzebne do założenia kolejnych kont bankowych. Mężczyźnie może teraz grozić osiem lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie