Poprosiła o jajko i 10 złotych. - Gospodyni nie miała banknotu 10-złotowego, sięgnęła więc po stuzłotowy - opowiadają policjanci i dodają, że z jajkiem i banknotem kobiety poszły modlić się pod przydrożną kapliczką. Po tym jak wróciły do domu, obca oddała banknot i poprosiła o herbatę. Jak mówią policjanci, wykorzystała moment, gdy gospodyni była zajęta, sięgnęła do szafki z pieniędzmi i zniknęła zabierając ze sobą około dwóch, może trzech tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?