Oszustwo pod Kielcami. Uwierzyła fałszywemu pracownikowi banku. Straciła prawie sto tysięcy!

We wtorkowy wieczór z policjantami z Komisariatu I w Kielcach skontaktowała się 70-letnie mieszkanka gminy Masłów, żeby im opowiedzieć, co jej się przydarzyło kilka godzin wcześniej.

Około godziny 10 we wtorek zadzwonił do niej mężczyzna, podający się za pracownika banku. Poinformował ją, że na jej koncie dokonywane są podejrzane transakcje i że powinna zainstalować aplikację – opowiada młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.

70-latka niestety mu uwierzyła i zrobiła to, czego żądał. Przez kolejne cztery godziny mężczyzna nie przerywał połączenia z kobietą, twierdząc, że trwa weryfikacja zabezpieczeń i że trzeba na linii zaczekać na jej zakończenie.

- Dopiero gdy rozmowa dobiegła końca, 70-latka skontaktowała się ze swoim bankiem i wówczas wyszło na jaw, że żaden z pracowników do niej nie dzwonił – mówi młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.

Okazało się też, że z konta kobiety znikło ponad 93 tysiące złotych.