- Wysłałam SMS-a do Adama Krzesińskiego. On, to niestety, potwierdził. Ta wiadomość potwornie mnie zabolała. Mam poczucie pustki wielkiej starty.
- To był niezwykły człowiek. Dla nas olimpijczyków nie tylko prezes, ale również przyjaciel. On nigdy nie przekreślał sportowców, zawsze w nas wierzył. Do ostatniego metra, do ostatniej sekundy...Rozmawialiśmy niedawno, pytał, jak wyglądają moje treningi, czy zamierzam jeszcze startować.
Powiedziałam, że tak, chcę jeszcze spróbować. Powiedział, że trzyma za mnie kciuki, a jeśli zdecyduję się skończyć karierę, to zaprasza mnie do pracy w Polskim Komitecie Olimpijskim. To była nasza ostatnia rozmowa...Trudno dojść do siebie po takiej tragedii - dodaje nasza utytułowana pływaczka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?