Pacjent, którego nigdy nie było. Co kryje się za błędami w serwisie umożliwiającym dostęp do historii leczenia?

Przychodnia przy Cementowni Nowiny podlega pod Powiatowe Centrum Usług Medycznych w Kielcach. Dowiedzieliśmy się, że sprawa może dotyczyć kilku pacjentów, ale tej informacji nie potwierdza ani przychodnia, ani Narodowy Fundusz Zdrowia.

POMYLONE KODY?

- Informatyk pomylił kody wykonania świadczenia przynależne do Powiatowego Centrum Usług Medycznych z tymi, które powinny być przypisane naszemu oddziałowi w Nowinach. Ten mężczyzna już u nas nie pracuje, więc trudno mi wyjaśnić przyczyny tej pomyłki. Świadczenia zostały faktycznie wykonane. Ma to potwierdzenie w dokumentacji medycznej. Wyjaśniamy tę sprawę z Narodowym Funduszem Zdrowia. Musimy uzyskać dostęp do bazy i przypisać usługi do miejsc, w których zostały udzielone - tłumaczy zastępca dyrektora Powiatowego Centrum Usług Medycznych, Jerzy Cieślicki.

Dodaje, że w związku z zaistniałą sytuacją, na tablicy ogłoszeń została wywieszona informacja dla innych pacjentów. - Sygnał od tego mężczyzny to jedyny przypadek, o jakim wiem, choć nie wykluczam, że może być ich więcej. Gdyby takie zgłoszenia były wcześniej, to już wtedy byśmy zareagowali - dodaje Jerzy Cieślicki.

MUSZĄ BYĆ SKARGI

- Przyczyny błędów w Zintegrowanym Informatorze Pacjenta są bardzo różne. Może być tak, że ktoś pomylił datę świadczenia albo pacjent zapomniał, że leczył się w danej placówce. Oczywiście, są też inne powody. Być może pacjent nie korzystał ze świadczeń, a przychodnia go po prostu wykorzystała - wymienia Beata Szczepanek, rzecznik świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

- Jeżeli system wykazuje jakieś nieprawidłowości, można napisać skargę, a wówczas podejmiemy działania. Gorąco do tego zachęcam. Jeśli więcej sygnałów dotyczyłoby konkretnej placówki, to przeprowadzilibyśmy kontrolę. Gotowy formularz znajduje się na naszej stronie internetowej. Można go przynieść osobiście lub wysłać pocztą - dodaje.

Błędy w Zintegrowanym Informatorze Pacjenta nie wiążą się z żadnymi konsekwencjami dla osób korzystających ze świadczeń. Zgłoszenia mogą być pomocne w wykrywaniu nieprawidłowości. - W zeszłym miesiącu wpłynęło do nas 18 skarg. Dzięki temu odzyskaliśmy pierwsze pieniądze, więc efekty są już widoczne. Okazało się, że część pacjentów odbywało wizyty prywatnie, a placówki wykazywały, że było to leczenie na Narodowy Fundusz Zdrowia - mówi Beata Szczepanek.