Tak było na ostatniej sesji Rady Miejskiej, gdy Jarosław Samela, burmistrz Wąchocka, wspomniał o rozmowach z Krzysztofem Chają. Natychmiast zareagował Kazimierz Winiarczyk, radny z Wąchocka, dopytując, co ustalono. Odpowiadając mu, burmistrz poinformował, że właściciel wciąż ma plany inwestycyjne dla tego zabytku. Szuka pieniędzy. Myśli o poszerzonej formule hotelu i miejscu pamięci historycznej. Taka inwestycja może otrzymać dofinansowanie wojewody. Najpierw władze gminy zrobią porządek przy zabytkowej figurce, stojącej obok pałacu. Rozmówca burmistrza obiecał uporządkowanie całego otoczenia pałacu, by nie kontrastowało z pięknie zrewitalizowanym otoczeniem.
Płonne nadzieje
Gdy w 2005 roku ruiny pałacu Schoenberga w Wąchocku kupił starachowicki, prężny przedsiębiorca, pojawiła się iskierka nadziei na uratowanie tego zabytku. Nowy właściciel ogrodził tylko teren wokół pałacu złomowymi sitami stalowymi, które produkuje jego firma. Sita coraz intensywniej korodują, co zdecydowanie psuje ogólne, bardzo pozytywne wrażenie po rewitalizacji tej części Wąchocka.
Mieszkańcy podobno maja informację, że byli w Wąchocku przedsiębiorcy z Warszawy, którzy chcieli kupić pałac i urządzić w nim ekskluzywny hotel, z Sołtysem Wąchocka w nazwie. Obecny właściciel nie zamierza go sprzedawać. Na odbudowę potrzeba około 30 mln zł. Padały propozycje, by pałac był trwałą ruiną, z ładnie zagospodarowanym otoczeniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?