Pamiętajmy o bliskich, którzy odeszli. Uważajmy na drogach

Wszystkich Świętych

Przypadające 1 listopada święto Wszystkich Świętych, zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego jest dniem, w którym czcimy pamięć wszystkich, których Bóg powołał do świętości. Nie jest to, jak się przyjęło zwyczajowo i nieprawidłowo, Święto Zmarłych, ale właśnie dzień wszystkich świętych, ludzi, którzy odeszli, ale swoim życiem dali przykład, jak należy je mądrze i wartościowo przeżyć. To nie tylko dzień, w którym wspominamy świętych i błogosławionych, ale wszystkich, którzy odeszli, naszych bliskich, świętych codziennych, którzy być może nie zapisali się tak wielkimi zgłoskami w historii, a może po prostu nie mieli szczęścia do tego, by ktoś ich czyny nagłośnił. Zgodnie z zasadami wiary katolickiej śmierć jest przejściem, odejściem do Domu Ojca, po to, aby - jeśli będzie to nam dane - osiągnąć życie wieczne. Istotą tego dnia nie jest opłakiwanie zmarłych, ale wspominanie ich, kontemplowanie tego, co pozostawili w nas swoim życiem, co ważnego, ponadczasowego chcieli nam przekazać.

Główna msza święta na cmentarzu parafialnym przy ulicy Partyzantów we Włoszczowie odprawiona zostanie około godziny 11.45 - po procesji, która zacznie się o godzinie 11. Natomiast na cmentarzu komunalnym przy ulicy Młynarskiej nabożeństwo odbędzie się o godzinie 15. Policja zapowiada wzmożone kontrole na głównych drogach w powiecie oraz w okolicach cmentarzy. W tym roku, a właściwie w dwóch ostatnich miesiącach mieliśmy dwa pogrzeby, które społeczność włoszczowska zapamiętała chyba najbardziej. Pierwszy, we wrześniu, gdy na cmentarzu w Żeleźnicy, w gminie Krasocin chowano 22-letniego górnika pochodzącego z tych stron, który zmarł w szpitalu po katastrofie górniczej w kopani Wujek-Śląsk w Rudzie Śląskiej. Z kolei dwa tygodnie temu pochowano pod Buskiem 101-letnią mamę księdza prałata Edwarda Terleckiego - dziekana dekanatu włoszczowskiego.