W skromnej, rodzinnej uroczystości nie mogło zabraknąć życzeń, szampana i okolicznościowego tortu. – Ile tam jest napisane? 103? dopiero? – dopytywał jubilat.
„Młody”, bo tak sympatycznie nazywa go rodzina cały czas jest w dobrej formie. Świeczki na urodzinowym torcie zdmuchnął bez największych problemów. – Czego życzę ojcu? Przede wszystko zdrowia. Pamięć ma znakomitą, spokój w domu też – mówi syn pana Franciszka, Antonii, który ze swoją żoną Grażyną opiekuje się na co dzień ojcem.
Szczęśliwy jubilat nie może narzekać na dobrą kondycję. Do stołu, na którym stał tort wstał sam. Bez pomocy zjadł kawałek tortu i wypił gorącą kawę. Nie opuszcza go też poczucie humoru. - Kawki się panowie napijecie? A może coś głębszego? – dopytywał nas jubilat, kiedy pojawiliśmy się w jego mieszkaniu.
103–latek może też pochwalić się barwnym życiem. - Można powiedzieć, że pieszo przeszedłem cały świat. Dwa tygodnie szedłem do Polski, kiedy uciekłem z transportu Katynia. Dziękuje za to Bogu – mówi Franciszek Możdżeń, który z zamiłowania jest myśliwym, a w wolnych chwilach uwielbia spędzać czas na…działce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
