Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Panie prowadzące domy dziecka zachęcały do rodzicielstwa zastępczego w Starachowicach

M.K.
Alina Zapała i Ewa Górska – Byczek zachęcały do prowadzenia pieczy zastępczej nad dziećmi niespokrewnionymi.
Alina Zapała i Ewa Górska – Byczek zachęcały do prowadzenia pieczy zastępczej nad dziećmi niespokrewnionymi. Monika Kaczorowska
- Warto poświęcić swój czas, zapał i energię i podjąć się opieki nad nie swoimi dziećmi – mówią Ewa Górska – Byczek i Alina Zapała, które od kilku lat sprawują tak zwaną pieczę zastępczą nad dziećmi niespokrewnionymi. Panie były gośćmi konferencji „Potrzebuję rodziców od zaraz”, którą zorganizowali pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Opowiadały o swojej motywacji i o tym dlaczego warto podjąć się opieki nad dziećmi, którymi nie mogą zająć się biologiczni rodzice.

- Prowadzę pieczę zastępczą dla trzech dziewczynek w wieku 7, 10 i 15 lat. Wszystkie mają orzeczenia o niepełnosprawności w stopniu znacznym i umiarkowanym. Ja tego nie nazywam pracą. To są moje dzieci, one mówią do mnie „mamo” i ja jestem dla nich mamą – mówiła pani Ewa.

Pani Ewa nie ukrywała, że opieka nad trzema dziewczynami z niepełnosprawnością to ciężkie zajęcie.
- Od jedenastu lat nie miałam dnia urlopu. Od pięciu lat jestem wdową, dziewczyny wychowują sama, choć czasem pomagają mi moje dzieci. Każdy uśmiech moich podopiecznych rekompensuje to, że czasem kilka razy trzeba wstawać w nocy. Widzę jak moja siedmioletnia córka rośnie, robi postępy i jestem z niej dumna. Słowo „mamo”, uśmiech, każdy krok naprawdę wiele wynagradza, a dzieci muszą mieć poczucie, że mają dzieciństwo – opowiadała pani Ewa, która jak przyznała, zdecydowała się na sprawowanie pieczy zastępczej w ramach spłaty długu wdzięczności.

- Moi rodzice adoptowali mnie, kiedy miałam pół roku. Miałam cudowne dzieciństwo. Kiedy zmarli, postanowiłam ten dług wdzięczności spłacić – powiedziała.

Pani Alina prowadzi pogotowie rodzinne od pięciu lat. Do jej domu dzieci trafiają na krótko, najwyżej kilka miesięcy, kiedy decyzją sądu są odbierane z naturalnych rodzin.
- Bywa że policja przywozi dziecko w środku nocy, dlatego musimy być w ciągłej gotowości. Przyjeżdżają dzieci w bardzo różnych stanach psychicznych i zdrowotnych, w różnym wieku – od niemowląt po dzieci kilkuletnie. Są wyrwane ze swojego otoczenia, przyzwyczajeń, zagubione. Mają rolą jest je wyciszyć, uspokoić, pomóc się odnaleźć. Potem zaczynamy pracę – opowiada pani Alina, która sama ma trójkę dzieci. - Starsze dzieci wiedzą, że nie zostaną u nas na stałe, młodsze mówią mi mamo. Wiele z nich się przyzwyczaja, nie chce opuszczać naszego domu, a ja muszę im pomóc uporać się w emocjami – powiedziała Alina Zapała.

Osoby, które chciałyby prowadzić pieczę zastępczą dla dzieci powinny skontaktować się ze starachowickim Oddziałem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa?

ZOBACZ TAKŻE: Świąteczne dekoracje w Galerii Echo w Kielcach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie