Paprocki, prezes Korony: - Klub nie ma żadnych tajemnic

W piątek, 4 listopada odbyło się w klubie spotkanie zorganizowane z inicjatywy prezesa spółki Ekstraklasa Dariusza Marca, w którym uczestniczyli też przewodniczący klubów radnych Kielc, prezydent miasta Wojciech Lubawski i zarząd Korony. Jakie wnioski po tym spotkaniu?
Bardzo wiele sobie po nim obiecywałem. Celowo zorganizowaliśmy je bez udziału mediów, gdyż miało to pomóc w tym, by dyskusja na temat przyszłości Korony był konstruktywna i merytoryczna. Zarząd Korona zwrócił się do radnych z prośbą o zadawanie pytań na wszelkie nurtujące radnych tematy, aby rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące finansów klubu, zatrudnienia, wynagrodzeń, planu naprawczego i perspektyw dalszego funkcjonowania. Chciałem również, aby radni dowiedzieli się jak działania klub podjął i podejmuje w ostatnim okresie, w zakresie restrukturyzacji zatrudnienia, aby obalić też krążące w tej kwestii mity o poziomie wynagrodzeń piłkarzy i pozostałych pracowników klubu.

Dużo było pytań?
Pytań radnych było, niestety, niewiele. Może obecność prezesa Ekstraklasa S.A. powodowała pewien dyskomfort, bo dopiero po spotkaniu i w kolejnych dniach część radnych bardzo się uaktywniła. Byłem zdumiony, gdy radny Marcin Chłodnicki po spotkaniu przekazał mediom jedynie informację, że Korona potrzebuje znowu pieniędzy i dla niego nie wszystko jest jasne. Dlaczego nie skorzystał z możliwości wyjaśnienia swoich wątpliwości na spotkaniu? Tego nie potrafię zrozumieć.
W podobnym tonie – o niewiedzy na temat tego, co dzieje się w klubie w kwestiach finansowych, wypowiadała się w dyskusji w Radio Kielce radna Agata Wojda. Dlaczego pani radna nie skorzystała z możliwości pogłębienia wiedzy w tym zakresie w trakcie spotkania? Klub nie ma żadnych tajemnic. Mogę każdemu spojrzeć prosto w oczy, bo wiem, że w spółce nie ma niegospodarności, a wszystkie wydatki są uzasadnione. Nie zawsze nasze projekty, jak chociażby ten z zatrudnieniem naszego trenera Tomasza Wilmana kończą się sukcesem, ale takie potknięcia to nie tylko problem Korony. Zdarzają się one we wszystkich klubach i wynika to bezpośrednio ze specyfiki działalności klubów sportowych.

Co miało na celu to spotkanie?
Celem było przekonanie i zaprezentowanie radnym, że klub konsekwentnie realizuje założenia planu naprawczego i niczego przed opinią publiczną nie ukrywa. Że sukcesywnie spłacane są zobowiązania z poprzednich okresów, że klub wypłaca wszelkie zobowiązania bieżące, również te związane z wynagrodzeniami zawodników. Uregulowane są także wszelkie zobowiązania wymagane podręcznikiem licencyjnym, dotyczące zakończonego sezonu 2015/2016. Ekstraklasa S.A. i Polski Związek Piłki Nożnej poprzez Komisję Licencyjną dostrzega pozytywy w zakresie funkcjonowania naszego klubu. Rok bieżący jest pierwszym, w którym spółka nie była zmuszona do zawieranie ugód z wierzycielami.

Klub, którego właścicielem 100 procent akcji jest miasto Kielce, potrzebuje jednak wsparcia z miasta.
Korona rzeczywiście jest na etapie, kiedy jeszcze potrzebuje wsparcia właściciela, ale to wsparcie sukcesywnie maleje. Wynik finansowy w sezonie 2015/2016 w stosunku do poprzedniego sezonu został poprawiony o ponad 4 miliony złotych. I jestem przekonany, że plan naprawczy, którego głównym założeniem jest zminimalizowanie strat spółki, będzie w pełni zrealizowany. Plan naprawczy wymaga dłuższego okresu niż jeden rok, bo klub mający zespół w rozgrywkach ekstraklasy potrzebuje określonego minimalnego finansowania. Perspektywa finansowa dla zarządu spółki jest konieczna dla prawidłowego zarządzania, ponieważ w sytuacji, gdy nie wiemy co stanie się w najbliższej i dalszej przyszłości, każda decyzja finansowa obarczona jest bardzo dużym ryzykiem. Ja już wielokrotnie prosiłem o zaniechanie sporów politycznych, które mają niekorzystny wpływ na wizerunek naszego klubu, na utrudnione w tej sytuacji pozyskiwanie sponsorów, czy inwestorów dla naszego klubu.

Sport Echo Dnia

A jak to jest z poziomem zatrudnienia w Koronie i zarobkami piłkarzy? Bo krążą o tym legendy.
Media w ostatnich dniach donosiły o bardzo wysokich wynagrodzeniach piłkarzy. Nie mogę mówić o konkretnych nazwiskach, ale powiem, że średnie miesięczne wynagrodzenie wypłacane piłkarzom w pierwszej drużynie nie przekracza 17 tysięcy złotych netto. Nie stać nas na zatrudnianie piłkarzy, którym musielibyśmy wypłacać wynagrodzenia na poziomie 43 tysięcy złotych netto jak to sugerują niektóre media. Jeśli chodzi o pracowników etatowych w spółce, to jest ich 25., a trzy osoby przebywają aktualnie na urlopach macierzyńskich lub wychowawczych. Dwóch pracowników jest w okresie wypowiedzenia umów o pracę, a ich stanowiska zostaną połączone. Porównując nas z innymi klubami ekstraklasy mogę powiedzieć, że w Koronie jest jeden z najniższych poziomów zatrudnienia, a wiele stanowisk, z uwagi na wymogi licencyjne, muszą w klubie funkcjonować. Jeśli zaś chodzi o płace, to średnie miesięczne wynagrodzenie netto pracowników, a więc w pionach administracji, marketingu, bezpieczeństwa, biura prasowego wraz z zarządem spółki i osobami zarządzającymi jednostkami organizacyjnymi, nie przekracza ono trzech tysięcy złotych. Czy ten poziom, nawet odnosząc się do poziomu średniego zatrudnienia w Polsce, jest wysoki? W moim przekonaniu nie. Trzeba też wziąć pod uwagę, że pracownicy Korony nie pracują od poniedziałku do piątku w wymiarze 8 godzin. Specyfika działalności powoduje, że pracę wykonujemy również w weekendy, a także często w dniach świątecznych.

A jak wygląda sytuacja z kibicami? Zorganizowanego dopingu na Kolporter Arenie brakuje.
Ja już od dawna deklarowałem, że jestem otwarty na spotkanie z kibicami, ale z reprezentacją kibiców stowarzyszenia, która będzie w stanie zapewnić, że zawarte porozumienie będzie realizowane. Spotkałem się w poniedziałek z przedstawicielem kibiców, który poinformował, że chcą oni spotkać się z zarządem i rozmawiać. Czekam więc na to spotkanie i na konkretną propozycję ze strony kibiców.