Park Legend Gór Świętokrzyskich w Nowej Słupi zachwyci turystów. Ma ruszyć jeszcze w te wakacje. Zobacz zdjęcia

Na zewnątrz widać już niemal całą modrzewiową elewację, której zdobycie było wyzwaniem, bo jest to modrzew syberyjski i przed wybuchem wojny na Ukrainie, miał być importowany z Rosji. Później weszły w życie kolejne pakiety sankcji i modrzewia trzeba było szukać w Polsce, ale udało się zakupić odpowiedni zapas. Jeszcze ciekawiej wygląda wnętrze, gdzie prace budowalne idę pełną parą i powoli się kończą. Wiele sal ekspozycyjnych jest blisko ukończenia. Zbudowano imponujące makiety i dioramy krajobrazów. Wkrótce wejdą ekipy, które zaczną instalować rzutniki i wgrywać multimedia. Kiedy turysta wejdzie do obiektu, zobaczy najpierw wielką salę z dookólnym ekranem oraz posągami trzech słowiańskich bóstw. Gdy za grupą zwiedzających, wpuszczoną do środka zamkną się drzwi, na dookólnym ekranie pojawi się słowiański obrzęd, zwany stadem, z którego zapewne wywodzi się legenda o sabatach czarownic. Już tutaj turyści przeżyją niezwykłą historię. Bo film przygotowany na tę salę, pełen czarownic i diabłów z Łysej Góry zapewne niejednego przestraszy. A potem widzowie przejdą do innych przestrzeni, gdzie zaczną poznawać legendę o źródełku świętego Franciszka, o powstaniu gołoborzy, o powstaniu sanktuarium na Świętym Krzyżu, czy o powstaniu Kielc. Dowiedzą się także o historii zbója Kaka i zbója Madeja. Legendę o dwóch siostrach, z których jedna truje drugą, żeby pozbyć się konkurentki w walce o uczucie pięknego rycerza, ogląda się jak dobry film sensacyjny! A legendę o Madeju widzowie zobaczą nigdzie indziej, jak w… piekle, gdzie wśród unoszącego się zapachu „siarki” , goście odkryją nie tylko postać diabła, ale też żarzące się na pomarańczowo ognie piekielne oraz słynne Madejowe łoże. W tej sali będzie wyższa temperatura niż w innych i autentycznie poczujemy tutaj zapach podobny do siarki, tyle że bezpieczny dla zdrowia.

Zanim jednak goście parku trafią do piekła, poznają historię trójki duchów, białej damy z Chęcin, czyli królowej Bony, która nocami włóczy się wśród ruin, szukając zaginionych skarbów, Krzysztofa Baldwina Ossolińskiego, lamentującego nad zniszczeniem zamku Krzyżtopór przez Szwedów oraz Haliny Krępianki, opowiadającej o tym, jak zginęła w podziemiach Sandomierza, grzebiąc ze sobą najeźdźców i w ten sposób ratując miasto.

Nasze duchy zostały odtworzone z dużym pietyzmem i świetnie zagrane przez zawodowych aktorów. Wszystkie stroje były specjalne szyte dla potrzeby filmów, w których pojawiają się te postacie. Suknia królowej Bony jest imponująca

– zdradza pierwsze szczegóły dyrektor Parku Legend Małgorzata Wilk- Grzywna.

Na filmach w każdej sali z kolejną legendą pojawia się wiele historycznych bądź legendarnych postaci. Jest więc i węgierski książę Emeryk, i książę Mieszko, i Święty Wojciech i pielgrzym zamieniony w kamień, który posuwa się o jedno ziarnko piasku w rok, aby dotrzeć do klasztoru na Świętym Krzyżu, jest barczysty i mocno umięśniony zbój Kak, wieszany na szubienicy na rynku w Krakowie, są oczywiście latające na miotłach czarownice oraz czarty, a nawet wielki, groźny jaszczur o wdzięcznym imieniu Nurek z okolic Buska Zdroju.

Oprócz ścieżki edukacyjnej, na której przechodząc z sali do sali dowiemy się o kilkunastu legendach z regionu, w Parku Legend znalazła się także ogromna sala edukacyjna, gdzie zwiedzający będą mogli się dowiedzieć o historii, ale też faunie i florze, charakterystycznej dla Gór Świętokrzyskich. Zaprosimy ich także do bardzo realistycznego lotu na miotle w technologii VR, między jaskinią Raj, a Górami Świętokrzyskimi. Turyści zobaczą także kopię jednego z najsłynniejszych polskich zabytków piśmiennictwa, skatalogowanego w Bibliotece Narodowej pod numerem 1, czyli „Kazań Świętokrzyskich” odkrytych przez Aleksandra Brucknera w klasztorze na Świętym Krzyżu. Całą wiedzę merytoryczną przekażemy przy pomocy zaproszonych do współpracy naukowców. Nadzór naukowy nad całością wystawy ma prof. Krzysztof Bracha, historyk mediewista z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, który dba o realia epok, jakie pokazujemy

- mówi prezes Regionalnej Organizacji Turystycznej Województwa Świętokrzyskiego, Marcin Piętak. Przypomnijmy, że to właśnie ROT WŚ wraz z gminą Nowa Słupia budują Park Legend.

Chcemy zaprosić turystów do Parku Legend jeszcze w tym roku. Jestem przekonany, że to miejsce będzie tętniło życiem. Że na dziedzińcu w amfiteatrze będą odbywały się ciekawe koncerty i widowiska. Nie możemy się już doczekać otwarcia tej instytucji kultury, bo ona zmieni turystyczną historię Nowej Słupi i znacząco wpłynie na wszystkie dziedziny życia

- dodaje burmistrz Andrzej Gąsior. Park Legend Gór Świętokrzyskich powinien być udostępniony zwiedzającym jeszcze w te wakacje!