MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Parkują na trawniku, bo nie mają gdzie

Agata KOWALCZYK [email protected]
Ewa Romaniec-Nowacka z ulicy Mazurskiej 64 w Kielcach pokazuje, że auta parkują wzdłuż całego bloku w miejscu, gdzie jest trawnik.
Ewa Romaniec-Nowacka z ulicy Mazurskiej 64 w Kielcach pokazuje, że auta parkują wzdłuż całego bloku w miejscu, gdzie jest trawnik. D. Łukasik
- Miał być piękny, duży zieleniec, a jest klepisko z parkującymi autami. Samochody stoją 5 metrów od moich okien. Jak żyć w takich warunkach? - interweniuje Ewa Romaniec-Nowacka z ulicy Mazurskiej 64 Kielc

- Mam plany z czasów jak budowali mój blok, tuż przed oknami miał być wspaniały zieleniec z drzewami i krzewami. Niewiele z tego zostało. Są głównie garaże i droga do nich, która służy także jako parking i ulica przejazdowa. Auta parkują wzdłuż całego bloku, od moich okien jest to dosłownie 5 metrów, a wszystkie mam na tę stronę. Zwracam uwagę kierowcom, gdy tu parkują i jestem często wyzywana od najgorszych, a ostatnio obrzucono mi okna butelkami - opowiada kobieta.

Informuje, że w weekend przed oknami odbywa się sprzątanie, mycie i naprawianie aut. - Często silniki są włączone, a spaliny lecą do mieszkania. Tędy prowadzi skrót między Mazurską a Wawrzyńskiej, więc oprócz parkujących aut mam sznur przejeżdżających. Często są to ciężarówki - mówi.

NISZCZĄ CO ZIELONE

Dodaje, że kilka lat temu posadzono żywopłot wzdłuż krawężnika. - Po miesiącu nie było po nim śladu. Rozjechali go. Wkrótce wjadą przed sam budynek, ponieważ znikają drzewa, które są jeszcze barierą. Ktoś nacina korę dookoła, usychają i nadają się tylko do wycięcia - informuje kobieta. - Moim zdaniem jest to robione specjalnie, aby drzewa nie przesłaniały widoku na cenne samochody - twierdzi.
Kierownik administracji Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej twierdzi, że pogodzenie właścicieli aut z mieszkańcami, którzy nie mają samochodów, jest bardzo trudne.
PRZEBUDUJĄ SZYBKO

- Gdzieś samochody trzeba postawić. Gdy osiedle budowano nikt nie przypuszczał, że na jedną rodzinę będzie przydało po kilka aut - tłumaczy Mirosław Młynnik. - Kierowcy więc wjeżdżają wszędzie, gdzie się da. Nie powinni parkować 5 metrów od okien, to ma być co najmniej 15 metrów, ale co mamy zrobić, skoro tu są garaże. Kiedyś ktoś je wybudował w tym miejscu, bez pozwolenia, ale wtedy tak było.

Garaży nie zburzymy, droga dojazdowa musi pozostać, ale mamy w planach jej przebudowę. Jednaka nie wprowadzimy zakazu przejazdu. Tutaj muszą wjeżdżać na przykład osoby odbierające dzieci z przedszkola, ponieważ ulica Warzyńskiej jest zbyt wąska, aby zawrócić na niej. W ramach przebudowy wymienimy nawierzchnię, wstawimy wysokie krawężniki i wyznaczymy miejsca do parkowania, tam gdzie jest to możliwe. Nasze działania są uzależnione od miasta, wcześniej ono musi wyremontować ulicę Mazurską, przy której powstaną parkingi, a najwcześniej zrobi to w 2011 roku.

Kierownik obiecał, że wiosną będzie chciał zamontować słupki uniemożliwiające wjazd na trawnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie