Partyzant Radoszyce bez trenera

Czytaj też: KSZO 1929 Ostrowiec. Wolne do 16 stycznia, potem osiem sparingów

Z końcem listopada umowa z klubem wygasła dotychczasowemu szkoleniowcowi Danielowi Kowalczykowi, z którym włodarze klubu najprawdopodobniej nie będą chcieli jej przedłużyć. - Po zakończeniu rundy jesiennej przedstawiliśmy trenerowi Kowalczykowi nową propozycję finansową. Do tej pory nam na nią nie odpowiedział, więc sądzę, że obie strony nie będą chciały podpisać nowej umowy. W związku z brakiem środków finansowych, będziemy się starali znaleźć szkoleniowca w okolicach Radoszyc. Na razie jesteśmy na etapie poszukiwań - mówi Sławomir Staciwa, prezes Partyzanta Radoszyce.

Były trener Partyzanta cały czas czeka na propozycję klubu na przedłużenie umowy, która jak twierdzi do tej pory nie padła. - Owszem zarząd klubu ze mną rozmawiał o warunkach finansowych w rundzie wiosennej, ale były to jedynie luźne rozmowy. Cały czas czekam na konkretną propozycję, do której mógłbym się ustosunkować. Jak na razie taka nie padła - mówi Daniel Kowalczyk.

Na razie nie wiadomo także nic o ruchach kadrowych w drużynie z Radoszyc. Najprawdopodobniej zarząd klubu będzie chciał przedłużyć umowy z piłkarzami, którzy występowali w drużynie w rundzie jesiennej. - Myślę, że przynajmniej z większością zawodników będziemy chcieli dalej współpracować. W rundzie wiosennej będziemy występować w podobnym składzie, jak na jesienni. Na razie nasze środki finansowe nie pozwalają nam na powiększenie kadry choćby o jednego zawodnika - dodaje prezes klubu.

Możliwe, że przed rozpoczęciem rundy rewanżowej z Partyzanta odejdzie 14-letni Robert Suchenek, który znajdował się w szerokiej kadrze pierwszego zespołu. Młodym zawodnikiem drużyny z Radoszyc zainteresowana jest kielecka Korona, w której miałby występować w zespołach młodzieżowych.