Waldemar Szpiega, trener Partyzanta:
Waldemar Szpiega, trener Partyzanta:
- Po raz kolejny straciliśmy bramkę pechowo. Patrząc na przebieg spotkania uważam, że remis byłby sprawiedliwym wynikiem.
Partyzant Radoszyce - Wierna Małogoszcz 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Jakub Stachura 90+2 min.
Partyzant: Zieliński 5 - Miśtal 3 (56. Papros 2), Pyzia 5, Prus-Niewiadomski 4, Ubożak 4 - Szymkiewicz 5, Czarnecki 4 (85. Sęk nie klas.), Mograś 5, Gulas 2 (50. Opara 1) - Strzębski 4 (75. Snoch nie klas.), Nwachukwu 4.
Wierna: Wróblewski 6 - Krzeszowski 6, Kołodziejczyk 7, Kita 7, Supierz 6 - Smolarczyk 5, Jeziorski 7, B. Wijas 7, Papka 5 (70. Foksa 2) - H. Drej 5 (75. Stachura 3), Bała 5.
Kartki: żółte: Morgaś, Prus-Niewiadomski, Miśtal, Sęk (Partyzant); Foksa, Krzeszowski (Wierna). Sędziował: Rafał Pąchalski z Krakowa. Widzów: 150.
Już w 1 minucie goście byli bliscy objęcia prowadzenia. Po strzale z 16 metrów Bartłomieja Wijasa piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Gospodarze także mieli kilka okazji podbramkowych w tej części spotkania. W 15 minucie Bartłomiej Strzębski spudłował strzelając z 7 metrów. Dogodne sytuacje miał także Ifeanyi Nwachukwu, który uderzał w 20 i 25 minucie. Oba strzały były niecelne. Przed przerwą szansy na zdobycie bramki szukali goście. Jednak próby Bartłomieja Papki, Wijasa i Michała Jeziorskiego zakończyły się niepowodzeniem.
WALKA W ŚRODKU POLA
Po przerwie gra się wyrównała. Dużo walki toczyło się w środkowej części boiska. Gospodarze najlepsze okazje mieli po strzałach Damiana Czarnego w 58 i Dominika Szymkiewicza w 67 minucie. Jednak oba okazały się niecelne. Jedną z lepszych okazji na strzelenie gola goście mieli w 72 minucie. Michał Bała otrzymał prostopadłe podania, lecz nie zdołał oddać strzału, bo ubiegł go golkiper gospodarzy Marcin Zieliński wybijając futbolówkę.
Michał Borowski, trener Wiernej:
Michał Borowski, trener Wiernej:
- Nasza gra nie była rewelacyjna, ponieważ na niezbyt dobrym boisku w Radoszycach ciężko było prowadzić piłkę. Jestem zadowolony z postawy zawodników, który do ostatniej minuty walczyli o zwycięstwo.
STRZELILI W KOŃCÓWCE
Długo kibice w Radoszycach musieli czekać na bramkę i to w dodatku nie swojej drużyny. W doliczonym czasie gry, po strzale z 16 metrów piłkę w bramce gospodarzy umieścił Jakub Stachura. Bramkarz Partyzanta nie miał możliwości obronienia tego strzału, ponieważ w trakcje lotu, piłka musnęła obrońcę Michała Prus-Niewiadomskiego, zmieniając tor lotu.
Film nadesłał Tomasz Hajduk
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?