Jarosław Komisarski
Jarosław Komisarski
Urodzony 14 stycznia 1975 roku w Radoszycach. Ma żonę Monikę i jedenastoletniego syna Patryka. Wychowanek Partyzanta. Poza tym grał także w Neptunie Końskie. W wolnych chwilach lubi oglądać filmy przyrodnicze oraz sensacyjne.
Po czterech spotkaniach bez zwycięstwa, Partyzant Radoszyce w końcu wygrał, pokonując Orlęta Kielce 2:0. Było to dopiero drugie w tym sezonie zwycięstwo radoszyckiego zespołu na własnym boisku i pierwsze pod wodzą nowego szkoleniowca Jarosława Komisarskiego, który od tygodnia prowadzi zespół seniorów Partyzanta. W niedzielę drużyna z Radoszyc zagra na wyjeździe z liderem rozgrywek TS 1946 Nidą Pińczów.
W niedzielnym spotkaniu w Radoszycach zespół poprowadził piłkarz Partyzanta Jarosław Komisarski, który będzie pełnił rolę trenera przynajmniej do końca rundy jesiennej. Komisarski prowadził już przed klika kilkoma sezonami drużynę Partyzanta w klasie A i klasie okręgowej, był wtedy, podobnie jak teraz grającym trenerem. Nowy szkoleniowiec zespołu seniorów, jest także trenerem drużyny juniorów występującej w świętokrzyskiej lidzie juniorów starszych. Z powodu kontuzji doznanej w meczu jedenastej kolejki z Pogonią Staszów, Komisarski do końca rundy nie zagra, więc wszystkie mecze będzie prowadził z ławki rezerwowych.
W meczu z Orlętami do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis, ale w drugiej połowie gospodarze dwukrotnie pokonywali bramkarza gości. Uczynili to w 47 minucie Hubert Drej oraz w 65 minucie Kuba Kos. To dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie Partyzanta na własnym boisku. Po raz pierwszy wygrał on w spotkaniu siódmej kolejki ze Spartakusem Daleszyce 2:0. - W wcześniejszych spotkaniach brakowało nam szczęścia. Wyglądało to tak, że my graliśmy, a przeciwnicy strzelali nam bramki. Tak było też w zremisowanym bezbramkowo meczu w Staszowie, gdzie graliśmy dobrze, ale nie przełożyliśmy tego na zdobycie bramek - mówi Jarosław Komisarski, nowy trener Partyzanta.
KOMISARSKI DO KOŃCA SEZONU?
Niewykluczone, że Jarosław Komisarski poprowadzi drużynę seniorów zespołu z Radoszyc do końca sezonu. Jedną z głównych niewiadomych w tej sprawie jest to, czy Świętokrzyski Związek Piłki Nożnej wyda mu warunkowe zespolenie na prowadzenie zespołu bez licencji trenera drugiej klasy. Komisarski jest w trakcje kursu, aby otrzymać stosowne uprawnienia. Na razie posiada on licencję instruktora piłki nożnej. - Jeśli związek zgodzi się na to, żebym mógł prowadzić zespół do końca sezonu, a władze klubu też będą tego chciały, to przestanę grać w piłkę, a zajmę trenowaniem zespołu - dodaje Komisarski.
DO PIŃCZOWA PO PUNKTY
W niedzielę 28 października, o godzinie 13 w meczu trzynastej kolejki Partyzant Radoszyce zmierzy się na wyjeździe z liderem rozgrywek TS 1946 Nidą Pińczów, który w poprzedniej kolejce pokonał na wyjeździe Sokoła Rykoszyn 3:2. - Celem w tym meczu jest wywalczenie przynajmniej remisu. Nie ukrywam, że zagramy w tym meczu z kontry. Grałem już kilka razy przeciwko Nidzie i będę uczulał zespół na doświadczonego Łukasza Mikę oraz na dobrze pracujące w tym zespole skrzydła. Jeśli się tylko uda to postaramy się sprawić niespodziankę i wygrać ten mecz - mówi trener Partyzanta.
Do gry po pauzie za żółte kartki powraca Paweł Mogielski, więc w spotkaniu w Pińczowie szkoleniowiec Partyzanta będzie miał do dyspozycji wszystkich graczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?