MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pątnicy XXXVI Lubelskiej Pielgrzymki na Jasną Górę w Chęcinach mogli liczyć na gościnność

/łz/
 Msza święta u stóp zamku, obok kościoła świętego Bartłomieja w Chęcinach. Na małym zdjęciu jeden z kilku punktów obiadowych w Chęcinach. Przy ulicy Szkolnej pyszny obiad został przygotowany przez kilka rodzin - - Drejów, Kasińskich, Wróblów, Znojków, Jakóbczyków i Piotrowskich. Punkt był wyposażony w kuchnię polową.
Msza święta u stóp zamku, obok kościoła świętego Bartłomieja w Chęcinach. Na małym zdjęciu jeden z kilku punktów obiadowych w Chęcinach. Przy ulicy Szkolnej pyszny obiad został przygotowany przez kilka rodzin - - Drejów, Kasińskich, Wróblów, Znojków, Jakóbczyków i Piotrowskich. Punkt był wyposażony w kuchnię polową. Łukasz Zarzycki
Przez gminę i miasto Chęciny przebiegała w niedzielę trasa XXXVI Lubelskiej Pielgrzymki na Jasną Górę. W południe pielgrzymi uczestniczyli we Mszy świętej, mogli też liczyć na gościnność mieszkańców Chęcin.

Niedzielny 37-kilometowy odcinek pielgrzymki był najdłuższy na trasie z Lublina do Częstochowy. Pielgrzymi o godzinie 6 wyruszyli z Sukowa, potem przez Dyminy, Posłowice, Trzciankę Osadę, Wolę Murowaną i Radkowice dotarli do Chęcin. U stóp zamku, obok kościoła świętego Bartłomieja zostali powitani przez księdza proboszcza Jana Kukowskiego i burmistrza Roberta Jaworskiego. W południe pielgrzymi uczestniczyli we mszy świętej, której przewodniczył i homilię wygłosił Marek Gancarczyk, redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego". - Idziecie po szczęście, bo to o nie chodzi w życiu. Choć różne intencje prowadzą nas w drodze, to prowadzi nas jeden cel. Jestem wzruszony, ponieważ szukacie swojego szczęścia na dobrej drodze, drodze która prowadzi do Chrystusa - mówił ksiądz Marek Gancarczyk. Po błogosławieństwie pielgrzymi udali się do kilku punktów obiadowych. Mogli liczyć na gościnność. Przy ulicy Szkolnej kilka rodzin - Drejów, Kasińskich, Wróblów, Znojków, Jakóbczyków i Piotrowskich - przygotowało pyszny posiłek dla 120-osobowej grupy z Lublina. - Jest grochówka z kuchni polowej, ziemniaki, udka z kurczaka, kilka surówek i kompot. Pielgrzymów częstujemy już chyba od 5 lat - mówił Marcin Drej. Po obiedzie pielgrzymi wyruszyli w dalszą trasę. Szli przez Jedlnicę i Bocheniec, aby późnym popołudniem dotrzeć do Małogoszcza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie