Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Patrz pod nogi! Zaczął się letni wysyp żmij

Piotr Burda
Spacerując po rozgrzanym asfalcie czy piasku trzeba patrzeć pod nogi. Zaczął się letni wysyp żmij.

Pojawiają się zwykle rano w nasłonecznionych miejscach w pobliżu lasów i terenów podmokłych. - Żmija to zwierzę zmiennocieplne, które dopasowuje temperaturę ciała do otoczenia. Jeśli w nocy jest chłodniej, to za dnia wychodzą na słońce żeby się wygrzać - mówi ddoktor Barbara Ichniowska-Korpula z Zakładu Zoologii Instytutu Biologii kieleckiego Uniwersytetu Humanistyczno - Przyrodniczego Jana Kochanowskiego.

Fotka ze żmiją

Jej zdaniem, latem częściej je spotykamy nie dlatego, że one do nas wypełzają. - Bardziej jest to związane z tym, że człowiek w tym czasie częściej pojawia się na ich terenie, głównie podczas wakacyjnych wędrówek - mówi Barbara Ichniowska-Korpula. W efekcie wydaje się nam, że jest więcej żmij.
- Dużo zrobiła też technika. Furorę robią zdjęcia żmij robione aparatami cyfrowymi - dodaje doktor Ichniowska-Korpula. Fotka ze żmiją jest fajną pamiątką, więc jeśli już tylko gad pojawi się w publicznym miejscu, podążają za nim właściciele kamer, aparatów cyfrówek czy choćby telefonów komórkowych.

Marzysz i Kaczyn

Żmije można spotkać wszędzie, ale w naszym regionie są miejsca, gdzie łatwiej możemy się na nie natknąć. - To rejon Marzysza i Kaczyna, gdzie mamy prawdziwe kłębowiska żmij - mówi dr Barbara Ichniowska-Korpula. Jadowite żmije często mylone są też z niejadowitym gniewoszem plamistym. Występuje w okolicach Chęcin, w rejonie góry Rzepka. Ludzie mylą go ze żmiją i zabijają - mówi dr Ichniowska-Korpula. Zarówno gniewosz, jak i żmija są pod ścisłą ochroną.

Żmija, czyli z drogi

Większość nerwowo reaguje na spotkanie z jadowitym gadem. - Kiedy ją spotkamy, najlepiej zejść jej z drogi. Ona nigdy nie zaatakuje. Chyba, że poczuje się zagrożona - mówi dr Barbara Ichniowska-Korpula. Najwięcej żmij ginie na drodze, rozjechanych kołami samochodów. Wąż kona wtedy w strasznych męczarniach.

Jeśli już ukąsi

Najczęściej dochodzi do ukąszeń przez przypadkowe nadepnięcie gada. Każdy organizm inaczej reaguje na ukąszenie żmij. Szczególnie niebezpieczne jest dla dzieci i osób starszych. Może pojawić się obrzęk, wymioty, nudności. Trzeba natychmiast skontaktować się z lekarzem. Zwykle pomaga podanie surowicy, ale czasami konieczny dłuższy pobyt w szpitalu.

- W tym roku jeszcze nie mieliśmy takiego przypadku, ale w ubiegłym były dwie poważne sytuacje - mówi Zdzisław Domagała, pediatra z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach. Pierwszym sposobem reakcji na ukąszenie może być założenie opaski uciskowej powyżej miejsca w którym doszło do ukąszenia. Należy też przemyć ranę czystą wodą i unieruchomić pogryzioną kończynę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie