Paulina Titkin z Korczyna, nowa wokalistka zespołu Łzy: Wciąż nie mogę uwierzyć w to szczęście

Łzy to zespół, którego nikomu przedstawiać nie trzeba. Działająca od 26 lat na polskiej scenie muzycznej grupa ma na swoim koncie mnóstwo hitów jak na przykład "Agnieszka już dawno...", "Narcyz się nazywam" czy "Oczy szeroko zamknięte". Nową wokalistkę możemy zobaczyć w najnowszym teledysku grupy, który nakręcony został między innymi w Kielcach.

W 2021 roku doszło do rozłamu zespołu - dotychczasowy skład pozostał bez zmian, powstała natomiast druga grupa z Adamem Konkolem (dotychczasowym liderem) na czele. Do tego drugiego zespołu właśnie dołączyła kielczanka Paulina Titkin.

Paulina pochodzi z Korczyna w gminie Strawczyn w powiecie kieleckim. Pierwsze wokalne kroki stawiała już jako dziecko. Śpiewu uczyła się w Młodzieżowym Domu Kultury w Kielcach, u ś.p. Mirosława Ziąbera a potem u Ewy Bocheńskiej.

- Wszystko zaczęło się od Arki Noego, wychowałam się na piosenkach tego zespołu oraz zespołu Łzy – wspomina Paulina Titkin. - Już wtedy wiedziałam, że śpiewanie jest tym, co chcę robić w życiu. Do dziś pamiętam, jak w zerówce byłam Maryją w jasełkach. To był chyba mój pierwszy występ dla publiczności. Później takich „koncertów” było więcej, z racji przeróżnych konkursów i festiwali. Dzięki nim poznałam wielu wspaniałych ludzi, nauczyłam się poruszania na scenie i pracy z mikrofonem. Wspierałam także wokalnie zespół To On. Z racji tego, że obecnie mieszkam w Warszawie, jest mi ciężko aktywnie brać udział w działaniach zespołu, ale mam nadzieję, że uda mi się zaśpiewać na głównym uwielbieniu, które odbywa się na kieleckim rynku.

Paulina Titkin obecnie mieszka i pracuje w Warszawie, uczy tu w szkole podstawowej. W Kielcach i okolicy bywa często, bo wciąż ma tu rodzinę i przyjaciół. Ponadto studiuje na trzecim roku edukację artystyczną w zakresie sztuki muzycznej w Katedrze Muzyki Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Wcześniej na tej uczelni ukończyła pedagogikę.

Paulina Titkin przyznaje, że rock i pop są jej najbliższe, a wyjątkowo ważne miejsce w jej sercu zajmują piosenki Łez. Do dziś trudno jej uwierzyć, że została wokalistką ulubionej formacji. - Jeszcze to do mnie nie dociera – uśmiecha się. - Kiedy śpiewałam na imprezach okolicznościowych, byłam pytana, czy to rzeczywiście śpiewam ja, czy jest to nagranie z playbacku. Ludzie nie mogli uwierzyć, że mam tak podobny głos do Ani Wyszkoni. Rozwiewałam wątpliwości podchodząc do ludzi i śpiewając a capella – opowiada. - Zresztą raz zaśpiewałam „Agnieszkę” na Kadzielni, podczas Festiwalu Magiczne Zakończenie Wakacji. Na imprezie zorganizowano konkurs, w którym można było wygrać płytę Ani Wyszkoni, która już wtedy nie śpiewała w Łzach. Odzew publiczności był bardzo pozytywny.

Jak to się stało, że wokalistka spod Kielc spełniła swoje marzenie i została wokalistką kultowego zespołu, którego piosenki pokochała już jako dziecko? - Adam Konkol [lider i założyciel zespołu Łzy – przyp. red.] rzucił hasło na jednej z grup dla wokalistów, że szuka wokalistki do nowego projektu muzycznego. Nie przyznał wtedy, o jaki projekt chodzi, ale chętnie się zgłosiłam i wysłałam dwa nagrania, w których wykonuję utwory Łez. Potem, już na próbie, zaśpiewałam „Agnieszkę”. Adam nie dowierzał, brzmiałam jak Ania. No i… tak już zostałam. Dziś bardzo dobrze dogaduję się z zespołem. Adam jest bardzo dobrym człowiekiem o wrażliwym sercu. Jestem bardzo wdzięczna, że wziął mnie pod swoje skrzydła. Bardzo się cieszę, choć nadal to do mnie nie dociera – przyznaje Paulina.

Wokalistka Łez jest wychowawcą klasy zero w podstawówce i z powodzeniem godzi obie role. - Nie wyobrażam sobie, że mogłabym zrezygnować z pracy nauczyciela. Na szczęście ta rola nie koliduje ze śpiewaniem w Łzach. Nie jest to łatwa praca, ale daje dużo satysfakcji. Uwielbiam pracować z dziećmi – podkreśla.

Kiedy zobaczymy Paulinę Titkin i Łzy na scenie? Koncertowy kalendarz Łez dopiero się rozkręca, ale już teraz możemy zdradzić, że formacja prawdopodobnie wystąpi w Kielcach już w czerwcu. - Zaprezentujemy tu największe przeboje zespołu z płyty „W związku z samotnością” oraz nowości – zapowiada Adam Konkol, lider zespołu Łzy. - Bardzo lubię to miasto, jak i cały region świętokrzyski. Miałem okazję tu nawet gościć niedawno – zdradził.

Na pytanie o współpracę z Pauliną Titkin, muzyk przyznaje, że cały zespół dobrze się dogaduje, pomimo różnic wieku. - Jest bardzo wszechstronna. To nie tylko świetna wokalistka, ale też polonistka… Poprawia moje literówki na fanpejdżu – śmieje się Adam Konkol.

Lider Łez nie kryje zadowolenia z intensywności pracy zespołu w nowym składzie. - Przez ostatnie pół roku zrobiliśmy więcej niż przez wcześniejsze 10 lat działalności grupy. Założyłem sobie, że będziemy wypuszczać nowy utwór co 3-4 miesiące i tego słowa dotrzymujemy. Robimy to bardzo skutecznie, wszystkie 3 piosenki, które wydaliśmy w ostatnim czasie mają bardzo pozytywny odbiór. Widać to choćby w komentarzach słuchaczy na YouTubie. To utrzymuje nas w przekonaniu, że droga, którą podążamy, jest dobra.

Na koncerty w regionie jeszcze poczekamy, ale warto posłuchać i zobaczyć teledyski formacji. Podczas weekendu majowego zespół Łzy opublikował w serwisie YouTube teledysk do swojego najnowszego utworu "Jesteś tu gdzieś", w którym Kielce mają duży udział. W klipie możemy podziwiać, między innymi, wiosenny Park Miejski.