MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pavol Stano: Takie porażki bolą

Rozmawia Dorota Kułaga
- Takie porażki bolą, trudno się z tym żyje. Ale jesteśmy chłopami i musimy temu stawić czoła - mówił Pavol Stano

Pavol Stano

Pavol Stano

Urodził się 29 września 1977 roku w Cierne. Przebieg kariery piłkarskiej: SK Cierne, MSK Kysucke Nove Mesto, ASK Inter Bratysława, FK Cadca, MSK Kysucke Nove Mesto, ZTS Martin, FC Rimavska Sobota, FC Spartak Trnava, FC Artmedia Bratysława, Polonia Bytom, Jagiellonia Białystok, Korona Kielce. W polskiej ekstraklasie rozegrał 114 spotkań, zdobył 11 bramek. Pseudonim - "Panocek". Ma żonę Jankę i dwie córki - Michaelę i Patrycję.

Słowacki obrońca Pavol Stano nie miał po wczorajszym meczu wesołej miny. Korona po słabej grze przegrała z ŁKS 0:2, była to jej trzecia porażka z rzędu i pierwsza w rundzie jesiennej na Arenie Kielc.

Nie tak miało być...

- Na pewno. ŁKS postawił bardzo trudne warunki. Bronił się konsekwentnie, był też groźny w ofensywie. To był trudny mecz, szkoda, że nie udało się zdobyć punktów. Jest nam smutno.

Ale przyznasz, że gra też była słaba.

- Tak. Graliśmy prostą, czytelną piłkę, tak to wyglądało z tyłu. Nie przynosiło to efektów. ŁKS grał wysoko z przodu, mądrze się bronił i był bardziej skuteczny od nas.

Po tej bardzo dobrej passie przyszła zadyszka. To trzecia porażka z rzędu.

- Zawsze jak nie idzie, przegrywa się trzy mecze, to mówi się o takich rzeczach. Jesteśmy chłopami, musimy temu stawić czoła. Przyjdą kolejne mecze, możemy to odrobić, odbudować się i znowu zacząć wygrywać. Oczywiście te porażki bolą, trudno się z tym żyje, ale co zrobić. Będziemy grać dalej, mam nadzieję, że będziemy grać dobrze.

Pod koniec meczu wspierałeś kolegów w ofensywie, ale tym razem nie było asysty, ani bramki.

- Miałem mało piłek. W ciągu tych ośmiu minut, gdy byłem z przodu, dużo było fauli, przerywanej gry. Nie było płynności w grze, ciężko było coś zrobić w ofensywie.

Nie udało się zrehabilitować za porażkę w Lubinie, to teraz wypada wygrać z GKS Bełchatów i zacząć kolejną dobrą passę.

- Oczywiście. Mówiliśmy, że te dwa mecze z ŁKS i Bełchatowem chcemy wygrać. Pierwszy przegraliśmy, teraz czekamy na GKS. Mam nadzieję, że kibice zostaną z nami i w tym pojedynku wywalczymy komplet punktów.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie