MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pavol Stano: - Ten remis dał nadzieję

Dorota KUŁAGA [email protected]
Słowacki obrońca Pavol Stano zdobył w Chorzowie pierwszą bramkę w ekstraklasie, a piętnastą w polskiej ekstraklasie.
Słowacki obrońca Pavol Stano zdobył w Chorzowie pierwszą bramkę w ekstraklasie, a piętnastą w polskiej ekstraklasie. Fot. Sławomir Stachura
- Rzadko się zdarza, żeby idealnie trafić z takiej odległości. Potrzebne jest szczęście - mówił Pavol Stano, który zdobył piękną bramkę strzałem głową

Pavol Stano

Pavol Stano

Urodził się 29 września 1977 roku w Ciernom. Przebieg kariery piłkarskiej: SK Cierne, MSK Kysucke Nove Mesto, ASK Inter Bratysława, FK Cadca, MSK Kysucke Nove Mesto, ZTS Martin, FC Rimavska Sobota, FC Spartak Trnava, FC Artmedia Bratysława, Polonia Bytom, Jagiellonia Białystok, Korona Kielce. W polskiej ekstraklasie rozegrał 134 mecze, zdobył 15 bramek. Pseudonim - "Panocek". Ma żonę Jankę i dwie córki - Michaelę i Patrycję.

W meczu z Ruchem Chorzów Korona zdobyła pierwszy punkt i pierwszą bramkę w tym sezonie. Autorem tego trafienia był środkowy obrońca Pavol Stano. Popularny "Panocek" był największym zagrożeniem dla Michala Peskovicia i nie po raz pierwszy wyręczył kolegów z formacji ofensywnej.

Dorota Kułaga: Zadowoleni z tego remisu?

Pavol Stano: - Ciężko powiedzieć. Ruch w drugiej połowie miał rzut karny, różne rzeczy biegały wtedy po głowie. Ale jak Marek Zieńczuk nie wykorzystał "jedenastki", to czułem, że będzie dobrze. Sam miałem bardzo dobrą okazję do zdobycia bramki, uderzałem głową po rzucie rożnym, ale niecelnie. Szkoda, że nie wykorzystałem tej szansy, to była "setka". Nie powinienem marnować takich okazji. Gdyby wtedy padł gol, to pewnie byłyby trzy punkty.

Twoja bramka była bardzo efektowna. To chyba jeden z najładniejszych goli w karierze.
- Udało się trafić (śmiech). Paweł Golański dobrze dośrodkował, ja uderzyłem i piłka wpadła w okienko. Przy takich bramkach potrzebne jest też szczęście. Rzadko się zdarza, żeby tak idealnie trafić z takiej odległości. Człowiek musi mieć szczęście w takich sytuacjach.
Przed rzutem karnym podszedłeś do Zbyszka Małkowskiego i coś mu tłumaczyłeś, później pokazywałeś, że piłka źle jest ustawiona na jedenastym metrze. Chciałeś zdekoncentrować Marka Zieńczuka?
- Próbowałem go trochę zdenerwować, może to miało jakiś wpływ na to, że nie skoncentrował się tak, jak chciał przed tym uderzeniem. Zbysiu wyczuł, w który róg będzie strzelał, świetnie się zachował i dzięki temu mamy jeden punkt.
No właśnie, po trzech porażkach wreszcie zdobyliście pierwszy punkt i pierwszą bramkę w ekstraklasie.
- I to nas cieszy. Ten remis na pewno poprawił nam humory i dał nadzieję przed kolejnymi spotkaniami. Myślę, że teraz będziemy grali lepiej i wkrótce doczekamy się na pierwsze zwycięstwo. Oby już w piątek, w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Ważne jest to, żebyśmy u siebie zdobywali komplet punktów.
Dziękuję za rozmowę.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie