Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Golański i jego żona Detelina po powrocie do Kielc marzą o powiększeniu rodziny

Dorota KUŁAGA [email protected]
Paweł Golański i jego żona Detelina znowu mieszkają w Kielcach. Zgodnie przyznają, że dobrze czują się w tym mieście.
Paweł Golański i jego żona Detelina znowu mieszkają w Kielcach. Zgodnie przyznają, że dobrze czują się w tym mieście. Dorota Kułaga
Trzy ostatnie lata Detelina i Paweł Golańscy spędzili w Bukareszcie. Od ponad trzech miesięcy znowu są w Polsce. Były reprezentant kraju zdecydował się wrócić do Korony Kielce. Ma nadzieję, że wróci też do drużyny narodowej.

Paweł Golański

Paweł Golański

Urodził się 12 października 1982 roku w Łodzi, ma żonę Detelinę. Występował w Łódzkim Klubie Sportowym, Legii Warszawa, Koronie Kielce, Steaule Bukareszt, trzy miesiące temu znowu podpisał kontrakt z Koroną. W polskiej ekstraklasie rozegrał 57 spotkań, zdobył 3 bramki. W pierwszej reprezentacji Polski - 14 spotkań, jeden gol strzelony w meczu z Estonią. Interesuje się motoryzacją.

- Nie planowaliśmy jeszcze powrotu do Polski. Myśleliśmy, że po odejściu ze Steauy uda się znaleźć inny zagraniczny klub. Ale z różnych względów zdecydowaliśmy się na powrót. Z perspektywy tych kilku miesięcy mogę powiedzieć, że był to dobry wybór - mówi Detelina Golańska, żona piłkarza Korony.

POWALCZYĆ O MISTRZOSTWO

Paweł miał kilka ofert, między innymi z Wisły Kraków i początkowo również z Legii Warszawa. - Może rozsądek podpowiadał inne rozwiązanie, bo Wisła czy Legia to drużyny, które praktycznie w każdym sezonie walczą o mistrzostwo Polski. Serce podpowiadało jednak Koronę i to był decydujący argument. Przed podpisaniem kontraktu dwa razy byłem w Kielcach, rozmawiałem z trenerem, zawodnikami. Poznałem drużynę. Widziałem, że cele postawione przez prezesa i sztab szkoleniowy są ambitne. To potwierdziło się w trakcie rundy. Mamy czwarte miejsce i realne szanse na to, żeby wiosną powalczyć o mistrzostwo Polski. Myślę, że po planowanych wzmocnieniach jesteśmy w stanie odegrać ważną rolę w ekstraklasie - mówi Paweł Golański, który dzięki dobrej grze w Koronie chciałby też wrócić do reprezentacji Polski.

NA SYLWESTRA DO ŻYWCA

Problemów z aklimatyzacją w Kielcach nie mieli. Wcześniej spędzili tu dwa lata. Zmienili tylko miejsce zamieszkania - tym razem zdecydowali się na Podkarczówkę. - W ciągu trzech lat Kielce się zmieniły, ale na plus, począwszy od miasta, przez klub i otoczkę wokół niego. Wrażenia są pozytywne - mówi Paweł.

Jego żona Detelina ostatnio była pochłonięta urządzaniem nowego domu w Łodzi. W nim spędzili święta Bożego Narodzenia. Nowy Rok powitają w Żywcu, razem z grupą sprawdzonych przyjaciół, między innymi ze znanymi piłkarzami - Rafałem Grzelakiem, Rafałem Niżnikiem i Przemysławem Kaźmierczakiem.

DZIECKO NAJWAŻNIEJSZE

Detelina jest wiernym kibicem Pawła. Była na większości spotkań na Arenie Kielc, kibicowała nawet Koronie w wyjazdowym meczu z Arką Gdynia. - Nasze życie kręci się wokół piłki, w domu też często rozmawiamy na ten temat. Od tego nie da się uciec - dodaje Detelina, która skończyła filologię słowiańską.

Ostatnio dostała ciekawą ofertę pracy. - Od naszego znajomego, którego poznaliśmy w Rumunii. Ja uczyłam go tam polskiego. Ma firmę, zamierza wejść na rynek polski. Ciekawa propozycja, ale podjęcie pracy wiązałoby się z ciągłymi wyjazdami, również za granicę. Nie byłoby mnie na miejscu. A z Pawłem mamy ambitne plany, staramy się o dziecko, to jest dla nas najważniejsze - podkreśla Detelina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie