Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Golański: - Skorzystałem z podpowiedzi kierownika drużyny

Redakcja
W taki efektowny sposób, podcinając tylko lekko piłkę z rzutu karnego, Paweł Golański zdobył bramkę numer 2 w meczu z Jagiellonią.
W taki efektowny sposób, podcinając tylko lekko piłkę z rzutu karnego, Paweł Golański zdobył bramkę numer 2 w meczu z Jagiellonią.
Obydwie bramki Pawła Golańskiego były efektowne, przy tej drugiej skorzystał z podpowiedzi kierownika drużyny

Paweł Golański

Paweł Golański

Urodził się 12 października 1982 roku w Łodzi, ma żonę Detelinę. Występował w Łódzkim Klubie Sportowym, Legii Warszawa, Koronie Kielce, Steaule Bukareszt, obecnie znowu jest zawodnikiem Korony. W polskiej ekstraklasie rozegrał 106 spotkań, zdobył 7 bramek. W pierwszej reprezentacji Polski - 14 spotkań, jeden gol strzelony w meczu z Estonią. Interesuje się motoryzacją.

Paweł Golański zaliczył bardzo dobry mecz. Zdobył pierwsze dwie bramki dla Korony, zaliczył też asystę. Ale po meczu jego radość ze zwycięstwa nie była pełna ze względu na poważną kontuzję kolegi z drużyny Macieja Korzyma.

Dorota Kułaga: Dwie bramki i asysta - oby jak najwięcej było takich spotkań w twoim wykonaniu.

Paweł Golański: - Cieszę się z bramek i asysty i najwyższego zwycięstwa Korony w ekstraklasie. Ale i tak radość jest przytłumiona, bo kontuzja Maćka Korzyma jest bardzo poważna. Nie cieszymy się tak w stu procentach z tej wygranej. Maćka nie będzie już z nami do końca sezonu, na razie nie wiadomo, jak długa przerwa w treningach go czeka. To zwycięstwo dedykujemy Maćkowi.

Karny wykonałeś efektownie - lekki, techniczny strzał i bramkarz gości był bez szans.

- Przed meczem kierownik drużyny strzelał rzut karny, właśnie tak uderzył i mi to pokazał. Wziąłem to do serca i pomyślałem, że jeżeli będzie rzut karny to spróbuje tak uderzyć. I udało się. Dzięki "kiero" za te podpowiedź. A czy to był mój najlepszy mecz? Myślę, że to był nasz najlepszy mecz. Szybko strzelony gol, później szczęście w nieszczęściu, bo czerwona kartka dla bramkarza, ale my straciliśmy Maćka. Później grało nam się zdecydowanie łatwiej.

W czwartek czeka was mecz z Piastem Gliwice, może wreszcie będzie pierwsza wygrana na wyjeździe.

- Mam nadzieję. Zła passa musi się kiedyś skończyć. Mamy dwa spotkania wyjazdowe - z Piastem i Lechem Poznań. Wierzę, że w końcu się przełamiemy. U siebie gramy bardzo dobrze, jesteśmy drużyną niepokonaną, ale wstyd, że na wyjeździe od tak długiego czasu nie możemy zdobyć trzech punktów. W tym tygodniu będzie trochę spokoju, musimy dokładnie się przygotować, przeanalizować grę Piasta, który jest rewelacja sezonu. Jedziemy po to, żeby w końcu zdobyć trzy punkty.

A czy myślicie o grze w europejskich pucharach? Kilka drużyn, które są przed wami, nie dostało licencji.

- Nie, za dużo spotkań zawaliliśmy, sporo punktów straciliśmy na wyjazdach. Gdyby Korona miała sześć punktów więcej, bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji. Przy takiej grze na wyjazdach ciężko myśleć o pucharach, a że jeden, drugi, czy trzeci klub nie dostał licencji, to inna sprawa. My zdajemy sobie sprawę, że wyjazdy po części zawaliły nam ten sezon.

Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie