Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Golański we wtorek wieczorem ma opuścić szpital w Bukareszcie

/dor/
Ł. Zarzycki
Autobus wiozący piłkarzy Steauy na mecz ligowy z Glorią Buzau został we wtorek obrzucony kamieniami. Jeden z nich trafił w głowę Pawła Golańskiego i były piłkarz Korony Kielce został odwieziony do szpitala wojskowego w Bukareszcie.

Do zdarzenia doszło na przedmieściach Bukaresztu. Paweł Golański z drużyną Steauy jechał na mecz z Glorią Buzau, zajmującą ostatnie miejsce w tabeli.

-Rumuńskie media podają, że prawdopodobnie był to atak pseudokibiców Dinama Bukareszt, lokalnego rywala - mówiła nam Detelina Golańska, żona byłego piłkarza Korony i reprezentanta Polski.

Paweł z rozciętą głową został odwieziony do wojskowego szpitala. - Założono mu sześć szwów. Zrobiono tomografię komputerową, ale nie wykazała żadnych innych obrażeń. Szczęście w nieszczęściu, że kamień przeleciał przez pół autokaru i najpierw trafił w rękę rzecznika prasowego klubu, a dopiero później w głowę Pawła - dodała Detelina.

We wtorek późnym wieczorem Paweł Golański ma być wypisany do domu, w piątek ma się zgłosić do szpitala, jeszcze raz wykonana zostanie tomografia komputerowa. -Kiedy wróci na boisko? Trudno powiedzieć. Wszystko będzie zależało od tego, jak się będzie czuł - powiedziała Detelina Golańska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie