Paweł Golański
Paweł Golański
Urodzony 12 października 1982 w Łodzi, gra na pozycji obrońcy. Karierę zaczynał w klubie UKS SMS Łódź, z którego w 2000 przeszedł do ŁKS Łódź. W 2003 wypożyczony do Legii Warszawa ale nie przebił się do podstawowego składu, wrócił do ŁKS, skąd w 2005 przeszedł do Korony Kielce. Zagrał w 48 meczach w ekstraklasie, a w 2007 roku przeszedł do Steauy Bukareszt za milion euro i podpisał trzyletni kontrakt, który w tym roku nie został przedłużony. Grał z Rumunami w europejskich pucharach i w Lidze Mistrzów. W reprezentacji seniorów Golański zadebiutował u Leo Beenhakkera 16 sierpnia 2006 w przegranym 0:2 meczu z Danią. Zagrał w sumie w 14 meczach (1 gol) był na Euro 2008, zagrał tam w pojedynkach z Niemcami i z Austrią. Po mistrzostwach wystąpił jeszcze w meczu z Ukrainą (2008) i w 2009 z Irlandią Północną (1:1). Żonaty, żona Detelina.
Golański podpisał umowę w czwartek około 20.30. W piątek ma być już na treningu kieleckiej drużyny i choć nie zagra w niedzielnym meczu z Polonią Warszawa, to trener Marcin Sasal ma nadzieję, że będzie do jego dyspozycji na następny mecz ze Śląskiem Wrocław.
- Negocjacje były długie, trwały wiele tygodni, ale 10 minut temu podpisaliśmy kontrakt. Cieszę się, bo pozyskaliśmy bardzo dobrego piłkarza - ocenił Tomasz Chojnowski, prezes Korony.
28-letni Golański był na liście życzeń Korony od czerwca, od czasu, gdy Legia Warszawa zabrała z Kielc po wypożyczeniu prawego obrońcę Artura Jędrzejczyka. Trener Marcin Sasal chciał zapełnić lukę po "Jędzy" i zaczęły się negocjacje z "Golo", który po trzech latach gry w zespole Steauy Bukareszt rozwiązał kontrakt z tym klubem. Golański już w czerwcu rozmawiał z Koroną, ale warunki jakie zaproponował mu kielecki klub widocznie nie satysfakcjonowały go, gdyż negocjował potem z innymi klubami - rosyjskim Tomem Tomsk austriackim Sturm Graz, a ostatnio z Wisłą Kraków. I właśnie po wtorkowych rozmowach w Krakowie... wzrosły szanse powrotu Golańskiego do Kielc.
JAK "MODA NA SUKCES"
- Sprawa z Golańskim ciągnie się od wielu tygodni jak przysłowiowy serial "Moda na sukces". Ale daliśmy sobie czas do piątku do północy i do tego czasu wszystko ostatecznie się rozstrzygnie. Jestem w kontakcie z piłkarzem i mogę powiedzieć, , że po jego rozmowach w Wiśle szanse na to by trafił do Korony bardzo wzrosły. Ale nasza oferta w stosunku Golańskiego nic się nie zmieniła i on o tym wie. Teraz decyzja należy do piłkarza - mówił jeszcze w czwartek w południe Marcin Sasal, trener Korony.
Ale wszystko rozstrzygnęło się już w czwartek wieczorem i "Golo" zdecydował się na powrót do Kielc, a trener Sasal był bardzo zadowolony, że pozyskał wartościowego obrońcę.
JAK W POLSCE, TO KORONA
- Doszedłem do wniosku, że jeśli już mam grać w Polsce, to Korona będzie dla mnie najlepszym klubem. Grałem w Kielcach dwa sezony, w Koronie debiutowałem w ekstraklasie i w reprezentacji Polski, wiem czego spodziewać się w tym klubie. Dobrze znam miasto i kieleckich kibiców. Mam nadzieję, że szybko wrócę do dobrej formy. Podpisałem z Koroną trzyletni kontakt i wiem, że wchodzę do dobrej drużyny, która ma ambitne cele. Na pewno upłynie trochę czasu aż wrócę do pełnej formy, bo trudno tak z marszu wejść w zespół, ale jestem zdrowy, cały czas trenowałem w Łodzi, więc ten czas nie będzie znów taki długi - mówił nam chwilę po podpisaniu kontraktu Paweł Golański.
"Golo" był wolnym zawodnikiem, bo rozwiązał kontrakt z Rumunami, więc mógł zmieniać barwy po zamknięciu okienka transferowego, a więc po 31 sierpnia.
WRÓCIĆ DO KADRY
Wychowanek ŁKS Łódź w Koronie zadebiutował w reprezentacji Polski za czasów Leo Beenhakkera i rozegrał w niej 14 meczów. Pojechał też na finały Euro 2008 w Austrii i Szwajcarii, wsławiając się wcześniej pamiętnym eliminacyjnym meczem do Euro 2008 w Chorzowie z Portugalią (październik 2006) w którym Polacy wygrali 2:1, a on grając jako prawy obrońca, zatrzymał samego Cristiano Ronaldo. "Golo" przyznaje, że z Korony będzie łatwiej wrócić do kadry, z którą pożegnał się w 2009 roku i przypomnieć się trenerowi Franciszkowi Smudzie.
- Z Kielc na pewno jest bliżej do kadry trenera Smudy niż z przeciętnego klubu Rosji czy Ukrainy. Ostatniego reprezentacyjnego słowa jeszcze nie powiedziałem, mam przecież dopiero 28 lat. I ta chęć powrotu do reprezentacji też ma wpływ na moją decyzję o powrocie do Polski. W piątek będę już na treningu Korony i biorę się ostro do pracy - kończy z uśmiechem Paweł Golański.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?