Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Golański wrócił do wysokiej formy

Dorota KUŁAGA [email protected]
- Chciałem się przypomnieć kibicom i udowodnić sobie, że dalej mogę grać na dobrym poziomie - mówi Paweł Golański.
- Chciałem się przypomnieć kibicom i udowodnić sobie, że dalej mogę grać na dobrym poziomie - mówi Paweł Golański. Fot. Sławomir Stachura
Paweł Golański wrócił do wysokiej formy. Na razie skupia się na dobrej grze w Koronie, ale ma nadzieję, że kiedyś doczeka się jeszcze na powołanie do reprezentacji Polski. Bardzo ucieszyłby ono żonę Detelinę, która jest wiernym kibicem obrońcy kieleckiej drużyny.

Paweł Golański

W Kielcach mieszka z żoną Deteliną, z którą za kilka tygodni będzie obchodził szóstą rocznicę ślubu.
W Kielcach mieszka z żoną Deteliną, z którą za kilka tygodni będzie obchodził szóstą rocznicę ślubu.
Fot. Dorota Kułaga

W Kielcach mieszka z żoną Deteliną, z którą za kilka tygodni będzie obchodził szóstą rocznicę ślubu.

(fot. Fot. Dorota Kułaga)

Paweł Golański

Urodził się 12 października 1982 roku w Łodzi, ma żonę Detelinę. Grał w ŁKS Łódź, Legii Warszawa, Koronie Kielce, Steaule Bukareszt, Koronie, ŁKS, teraz znowu występuje w pierwszym zespole Korony. W polskiej ekstraklasie 81 spotkań, 4 bramki. W reprezentacji Polski 14 spotkań, 1 gol. Interesuje się motoryzacją.

- Nie chcę zapeszać, ale rzeczywiście dobrze czuję się na boisku. Dla mnie ta runda jest bardzo ważna. Niejednokrotnie mówiłem, że chciałem się przypomnieć kibicom i udowodnić sobie, że dalej mogę grać na dobrym poziomie. Opinie, które słyszałem, że już nie wrócę do wysokiej dyspozycji, były dla mnie krzywdzące. Pokazałem, że przez ciężką pracę można się odbudować i pomagać Koronie w osiąganiu dobrych wyników - z satysfakcją mówi Paweł Golański, który do czerwca przyszłego roku ma ważny kontrakt z kieleckim klubem.

MOŻE PRZYJDZIE POWOŁANIE...

W piątek Koronę czeka mecz z Zagłębiem Lubin. - Mam nadzieję, że w końcu poprawimy tę niekorzystną dla nas statystykę z tym rywalem. Lech Poznań też nam "nie leżał", a zabrakło niewiele do trzech punktów. Wierzę, że po spotkaniu z Zagłębiem będziemy w dobrych nastrojach - mówi Paweł Golański. Czy myśli jeszcze o powrocie do reprezentacji Polski? - Każdy piłkarz marzy o tym, żeby założyć koszulkę z orzełkiem na piersi. Teraz koncentruję się na Koronie Kielce, chcę tutaj grać jak najlepiej, a może ktoś to doceni i to powołanie kiedyś jeszcze do mnie dotrze - mówi obrońca żółto - czerwonych.

SZEŚĆ LAT PO ŚLUBIE

W Kielcach mieszka z żoną Deteliną, z którą za kilka tygodni będzie obchodził szóstą rocznicę ślubu. - Dobrze się tutaj czujemy. Jak idzie nam w lidze, zdobywamy punkty, to wiadomo, że samopoczucie jest bardzo fajne. Ja to miasto dobrze znam, wcześniej byłem tu dwa lata, teraz z półroczną przerwą też jestem prawie dwa lata. Można powiedzieć, że Kielce to moje drugie miasto, po Łodzi - dodaje popularny "Golo".

Jak ma trochę wolnego czasu, to chętnie chodzi na spacery z żoną Deteliną. Spotykają się też z jego kolegami z drużyny - Tomkiem Lisowskim i Maćkiem Korzymem oraz ich małżonkami. - A jak mamy dwa dni wolnego, to jeździmy do Łodzi. Tam mamy całą rodzinę. Detelinka ma teraz na głowie więcej spraw zawodowych, ale cieszę się, że realizuje się w tym, co lubi - dodaje Paweł Golański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie