M*Jak po trzyletniej przerwie grało się na Arenie Kielc?
Paweł Golański: - Super. Najważniejsze są trzy punkty, z tego się bardzo cieszę. Mecz ze Śląskiem teoretycznie wydawał się łatwiejszy, w praktyce było inaczej. Ten zespół przyjechał do Kielc z nożem na gardle. W klubie były duże zawirowania, zmiana trenera, tak naprawdę Śląsk nie miał nic do stracenia. Chciał wywalczyć punkt i powiem szczerze, że w pierwszej połowie dwa razy nam zagroził. Ale dopuściliśmy do tego na własne życzenie, po naszych prostych błędach. W tej części gry niepotrzebnie było trochę nerwowości. W drugiej połowie, po strzelonym golu, kontrolowaliśmy już spotkanie.
* A jak oceniasz swoją grę?
- Z meczu na mecz jest coraz lepiej, powoli wracam do optymalnej formy fizycznej. Dzisiaj boisko było ciężkie, wytrzymałem 70 minut. Powiedziałem trenerowi, że nie ma sensu ryzykować i zostałem zmieniony. Bałem się, żeby nie zrobić głupiego błędu, tym bardziej że prowadziliśmy 1:0. Na dziś miałem sił na 70 minut, ale myślę, że z każdym dniem, z każdym kolejnym spotkaniem będzie lepiej i będę mógł spokojnie grać 90 minut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?