Pytany o powód decyzji prezes Orlicza Maciej Glijer tłumaczy: - Z Jaworkiem rozstaliśmy się definitywnie, natomiast Gil sam zrezygnował z gry. Tyle mam do powiedzenia na ten temat, nie chcę komentować, ani wypowiadać się o szczegółach - dodaje szef suchedniowskiego klubu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zarząd podjął takie kroki, gdyż obaj gracze mieli ponoć... działać na niekorzyść klubu. Poszło o... Marcina Talera, młodego zawodnika Cracovii, który latem był testowany w suchedniowskiej drużynie. Jaworek i Gil zaproponowali mu, że mogą reprezentować jego interesy w rozmowach z zarządem klubu. - Wcześniej nie znaliśmy tego piłkarza, rozmawialiśmy z nim dopiero, gdy już trenował w Orliczu. Chcieliśmy po prostu, żeby Marcin podpisał umowę, a nie grał ewentualnie jako amator. Nie posiadamy licencji menedżerskiej, ale mamy z nim zawartą umowę cywilno-prawną, rozmawialiśmy z samym piłkarzem, jego rodzicami. Zapewniam też, że nie wzięliśmy od niego ani złotówki, więc jakiekolwiek zarzuty, że chcieliśmy zarobić na jego transferze do Suchedniowa są wyssane z palca. Skoro mimo tego w Orliczu nikt nas nie chce, to nie będziemy się prosić... Mamy propozycje m.in. z IV-ligowych klubów z regionu. Osobiście natomiast życzę chłopakom z Orlicza jak najlepszych wyników w nowym sezonie - tłumaczy Paweł Jaworek.
Popularny "Panczo" przyszedł do Orlicza w styczniu 2009 roku, w minionym sezonie był grającym trenerem trzecioligowego zespołu, w rundzie wiosennej zastąpił go Jerzy Wójcik. Damian Gil pojawił się w Suchedniowie w marcu br., wiosną był jednym z najskuteczniejszych piłkarzy tej drużyny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?