Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Paczkowski opowiada o swojej kontuzji i roli w zespole Industrii Kielce. "Wiem, że spoczywa na mnie teraz większa odpowiedzialność"

Wojciech Buras
Wojciech Buras
Paweł Paczkowski wrócił do gry po kontuzji we wrześniu tego roku.
Paweł Paczkowski wrócił do gry po kontuzji we wrześniu tego roku. Anna Benicewicz-Miazga
Paweł Paczkowski wrócił ostatnio do gry w barwach Industrii Kielce po czwartej kontuzji kolana. Prawy rozgrywający wchodzi w rytm gry poprzez spotkania ligowe. W obliczu absencji Alexa Dujszebajewa będzie spoczywała na nim większa odpowiedzialność za funkcjonowanie gry w ataku. "Jestem na to gotowy" - zapewnia zawodnik.

"Paczas" wrócił do gry po kontuzji kolana

Paweł Paczkowski zerwał więzadła w kolanie podczas ubiegłorocznego turnieju Super Globe. Opuścił większość poprzedniego sezonu i wrócił do gry w połowie września. To była jego czwarta tego typu kontuzja. Obecnie łapie rytm gry poprzez spotkania ligowe.

Niestety mam duże doświadczenie w przypadku tej kontuzji. Wiedziałem z czym to się je, ale też pojawiały się nowe rzeczy, z którymi musiałem się mierzyć podczas mojej rehabilitacji. Teraz czuje się dobrze. Zaliczyłem kilka meczów, w których pojawiły się bramki, ale też błędy. Mam teraz pełny przegląd sytuacji. Jestem coraz pewniejszy, a to jest bardzo ważne w kontekście mojej gry, a także jakości na boisku

- mówi prawy rozgrywający Industrii Kielce.

Były reprezentant Polski próbuje nie zwracać uwagi na uszkodzone kolano podczas codziennych treningów i meczów.
- Nie mogę myśleć, że coś się może stać. Jestem w grupie zwiększonego ryzyka i muszę pracować, by takie urazy się nie powtórzyły. Nie chcę przyciągać do siebie złych myśli.

Na Pawle Paczkowskim będzie spoczywać coraz większa odpowiedzialność za funkcjonowanie prawej strony w zespole mistrza Polski. W meczu z PSG Handball urazu mięśnia dwugłowego uda doznał Alex Dujszebajew i będzie pauzował od czterech do sześciu tygodni.
- Cieszę się, że będzie więcej grania dla mnie, ale nie cieszę się, że nie będzie Alexa. To jest nieszczęście nie tylko dla niego, ale też całej drużyny. Wszyscy zdajemy sobie sprawę jakiego kalibru jest to zawodnik. Wiem, że teraz większa odpowiedzialność spoczywa na mnie. Jestem na to gotowy.

Do tej pory Paweł Paczkowski grał tylko w meczach ORLEN Superligi. W następnych tygodniach powinien też zaliczać swoje pierwsze minuty w spotkaniach Ligi Mistrzów.
- Kwestia jak będę czuł się na boisku w meczach ligowych. Porównując ORLEN Superligę do Ligi Mistrzów to są jednak dwa różne światy. Oczywiście garnę się do gry, ale jeszcze trochę minut potrzebuję.

Kielczanie wysoko pokonali w ostatniej kolejce Azoty Puławy. W tym meczu nasz prawy rozgrywający doznał niegroźnego rozcięcia w okolicach podbródka.

Starcie ze spotkania z Puławami było bardzo niefortunne. Trochę wytrąciło mnie to z rytmu i musiałem się ponownie nastawiać na ten mecz. Na szczęście dwa szwy to nic wielkiego

- zakończył Paweł Paczkowski.

Następny mecz Industrii Kielce odbędzie się w piątek, 6 października. Rywalem kielczan będzie Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie