Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Słomiński, trener Otylii Jędrzejczak: - Nie chciałem podgrzewać atmosfery

Z Londynu Dorota KUŁAGA [email protected]
- Otylii należy się szacunek za to, co zrobiła dla polskiego pływania, dla całego sportu i dla mnie - mówił jej były trener Paweł Słomiński.
- Otylii należy się szacunek za to, co zrobiła dla polskiego pływania, dla całego sportu i dla mnie - mówił jej były trener Paweł Słomiński. Dorota Kułaga
- Teraz należy wspierać Otylię, a nie krytykować ją. Wyobrażam sobie, co teraz przeżywa - mówił Paweł Słomiński

Paweł Słomiński

Paweł Słomiński

Urodził się 8 kwietnia 1967 roku w Stalowej Woli. Kluby: Stal Stalowa Wola, Szkoła Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu. Przygodę ze sportem zaczął w 1974 roku w Stalowej Woli od pływania, przez pewien czas równolegle trenował też tenis ziemny. Mistrz i wicemistrz Polski juniorów oraz finalista mistrzostw Polski seniorów na 200 metrów stylem zmiennym i 100 metrów stylem grzbietowym. Trener pływania pierwszej klasy, pracownik naukowy Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, trener AZS AWF Warszawa.

Pochodzący ze Stalowej Woli trener Paweł Słomiński doprowadził Otylię Jędrzejczak do tytułów mistrzyni Europy, świata, rekordu świata oraz trzech medali olimpijskich. I trudno się dziwić, że były już szkoleniowiec "Oti" bardzo przeżył jej nieudany występ w Londynie - zajęła ostatnie miejsce w półfinale na 200 metrów stylem motylkowym.

Dorota Kułaga: * Na żywo oglądał pan występ Otylii w jej koronnej dotąd konkurencji?
Paweł Słomiński: - Nie. Zostałem w Misji Olimpijskiej. Zrobiłem to celowo, żeby nie podgrzewać atmosfery. Chciałem, żeby Otylia czuła się swobodnie, a nie jak na kolejnym sprawdzianie formy przed takim egzaminatorem jak ja. Potrafię zrozumieć, że dźwiga ciężar związany z tym, że jej starty, również przez dziennikarzy, będą porównywane z tym, co osiągnęła pod kierunkiem Pawła Słomińskiego. Dlatego postanowiłem zostać w misji, zarówno w czasie startu Otylii, jak i Pawła Korzeniowskiego. W ten sposób w jakimś sensie zdjąłem z nich presję.

* W Atenach pod pana wodzą Otylia święciła triumfy, teraz ze smutkiem patrzyliśmy, jak z dużą stratą do rywalek kończy półfinałowy wyścig…Nie tak miało to wyglądać.
- Zgadza się. Ten wyścig był niepotrzebny w takim wymiarze. Każde inne rozwiązanie, nawet szesnaste miejsce, ale z dużo lepszym wynikiem, z nawiązaniem walki, pokazaniem sportowego zęba, byłoby fajnym uwieńczeniem jej startów. Ale ja cały czas nie jestem przekonany, że Otylia zakończyła już karierę. Dopiero jak to publicznie ogłosi, powiesi kostium na kołku, to uwierzę.

* Właśnie miałam zapytać o zakończenie kariery. Zaraz po tym nieudanym wyścigu powiedziała, że będzie musiała pisać CV i szukać pracy.
- Pod wpływem emocji kilka tygodni temu mówiła, że będzie pływać do igrzysk w Rio de Janeiro. Wszyscy, którzy znają Otylię i jej nastroje wiedzą, że bardzo często mówi różne rzeczy. Poczekajmy spokojnie, co wymyśli i jaką podejmie decyzję. Ale jedno jest pewne, trzeba ją podziwiać za to, co osiągnęła, ile dobrego zrobiła dla polskiego pływania.

* Teraz przeżywa trudne chwile.
- Znam ją dobrze i mogę sobie wyobrazić, jak przeżywa ten start. Teraz wypadałoby wspierać Otylię, a nie podchodzić do tego w sposób krytyczny. Za to, co zrobiła dla polskiego pływania, sportu, również dla mnie, należy jej się duży szacunek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie