- Pawła zatrzymała pani z ochrony i powiedziała "Pan tutaj nie wejdzie". Dopiero po mojej interwencji i ostrzeżeniu, że zadzwonię na policję, bo przecież żyjemy w wolnym kraju, Paweł wszedł na obiekt. Przykry jest ten brak kultury w stosunku do zawodnika, który grał tutaj kilka lat i to grał z powodzeniem. Tym bardziej, że za własne pieniądze kupiliśmy bilety - powiedział Piotr Tyszkiewicz, menedżer Pawła Sobolewskiego.
Ostatecznie Paweł Sobolewski obejrzał mecz z trybun.
WSZYSTKO o piłce nożnej w Świętokrzyskiem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?