Brazylijskie jiu-jitsu to mówiąc w uproszczeniu połączenie judo, zapasów i tradycyjnego jiu-jitsu. W prostej linii dyscyplina ta wywodzi się od judo, z tym że brazylijskie jiu-jitsu rozwinęło walkę w parterze - Sprowadzam przeciwnika na ziemię, unieruchamiam go i poddaję wykorzystując techniki kończące, takie jak duszenia czy dźwignie na ręce i nogi – tłumaczy Paweł Wołowiec. Sportami walki pasjonuje się od kilkunastu lat, w czasie studiów trenował judo pod kierunkiem Ireneusza Kiejdy (reprezentanta Polski na Igrzyskach Olimpijskich 1988 w Seulu), uprawiał boks, a kiedy zaczęły się upowszechniać mieszane sztuki walki (MMA), zainteresował się Shidokan Karate. Paweł był pierwszym zawodnikiem z naszego regionu, który startował amatorsko i zawodowo w MMA. Od 9 lat intensywnie poświęca się brazylijskiemu jiu-jitsu. Trenuje codziennie w Klubie Copacabana Kielce pod kierunkiem Marcina Tobery, wielokrotnego medalisty Mistrzostw Polski i Pucharu Polski oraz Krzysztofa Suchorabskiego, wielokrotnego medalisty Mistrzostw Polski, Pucharu Polski i wicemistrza Europy.
Mistrzostwa w Londynie były jego pierwszymi zawodami po kontuzji kolana odniesionej trzy lata temu. - To nie były łatwe zawody, mieliśmy przeciwników z Brazylii, USA, ludzi z czołówki światowej ligi brazylijskiego jiu-jitsu– mówi Paweł Wołowiec.
Paweł Wołowiec ma 33 lata, jest absolwentem fizyki. Od 2008 roku pracuje w Zakładzie Fizyki Medycznej Świętokrzyskiego Centrum Onkologii, zajmuje się kontrolą jakości liniowych akceleratorów medycznych wykorzystywanych do napromieniania pacjentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?